Rzym, 3 maja 1980
Bogurodzico Dziewico, Królowo i Matko naszego Narodu!
Jednoczymy się przy Tobie w ufnej modlitwie i dziękujemy Ci za wszystko, co
uczyniłaś dla naszej Ojczyzny, za to, że nas obroniłaś, że nie pozwoliłaś nam
zginąć. Dziękujemy Ci, że obudziłaś nasze sumienie narodowe .
Poznaliśmy, Matko, jak głębokie rany w naszym życiu osobistym, rodzinnym i
społecznym pozostawiły nasze słabości, grzechy i nałogi. Jesteśmy świadomi że
są one jedną z najistotniejszych przyczyn trudnej sytuacji, którą dziś
przeżywamy.
Zwierciadło Sprawiedliwości! Daj nam łaskę zrozumienia, że odnowę Narodu trzeba
nam zacząć od własnego serca. Spraw, abyśmy nie poprzestali na oskarżaniu
innych i wyliczaniu ich przewinień.
Ucieczko grzesznych, ulecz nasze sumienia, daj nam poznać wszystkie nasze winy,
wielkie i małe. Pomóż zerwać z grzechem i obojętnością.
Uchroń nas od niewiary, która jest źródłem wszelkiego zła. Tym, którzy swe siły
i zdolności poświęcają walce z Bogiem, udziel łaski nawrócenia. Daj opamiętanie
nietrzeźwym, którzy tak poniżają w sobie godność człowieka i marnują wspólne
dobro Narodu. Matkom i ojcom przypomnij odpowiedzialność za dar rodzicielstwa,
aby nikt w naszej Ojczyźnie nie podnosił ręki na bezbronne życie, bo krew
niewinnych woła z ziemi do Boga.
Uratuj nas przed zepsuciem moralnym, które odbiera Narodowi siłę ducha i
prowadzi do ruiny. Naucz nas poszanowania mienia społecznego, abyśmy nigdy nie
przywłaszczali sobie i nie marnowali tego, co jest wspólnym dobrem wszystkich
dzieci Ojczyzny.
Obroń nas przed rozbiciem i niezgodą społeczną, aby żadne podziały nie osłabiły
naszej wewnętrznej spoistości. Matko Miłosierdzia, pomóż szczególnie tym,
którzy daleko odeszli od Boga, którzy przez grzech odwrócili się od Niego.
Spraw, aby przez szczerą skruchę i spowiedź powrócili do Twojego Syna.
Pomóż tym, którzy nie mają odwagi przystąpić do konfesjonału. Doprowadź do
pojednania z Bogiem naszych braci, z najdalszych dróg, z najbardziej
powikłanych sytuacji życiowych. Ratuj tych, którzy utracili nadzieję i nie mają
siły dźwignąć się z grzechu.
Matko dobrej przemiany! Stajemy przed Tobą w całej prawdzie i błagamy Cię,
uproś nam łaskę wewnętrznego odrodzenia. Wiemy, że jako dzieci Narodu możemy
liczyć tylko na Chrystusa i na Ciebie. Nie pomoże nam nikt z zewnątrz. Musimy
dźwignąć się sami. W sobie musimy znaleźć siłę do głębokiej, moralnej odnowy
Narodu. Gdy będziemy mieli czyste serce i czyste ręce, nie zwycięży nas nikt,
bo sam Bóg będzie naszą mocą.
http://adam-czlowiek.blogspot.com/