22 VI 2012 r.
OGÓLNA OCENA ORĘDZI,
OTRZYMYWANYCH PRZEZ „ADAMA-CZŁOWIEKA”,
A PRZYPISYWANYCH GŁÓWNIE NAJŚW. MARYI DZIEWICY
I ANIOŁOWI STRÓŻOWI POLSKI
(fragment listu)
(fragment listu)
Od czasu, gdy
podjąłem się czuwania nad poprawnością teologiczną i stylistyczną Orędzi,
oceniam je bardzo wysoko i żałuję, że nie docierają do milionów czytelników
(mają zbyt nikły zasięg). Ich ocenę zawrę w punktach.
1. Nie zauważyłem w nich błędów teologicznych, a jeśli
miałem jakieś pytania lub wątpliwości co do interpretacji, dotyczyły one spraw
drugorzędnych i zostały wyjaśnione. Jedno tylko ważne sformułowanie zostało
„przepracowane” wg mojej sugestii, a poza nim wszystkie inne byłyby do
przyjęcia i bez mojej pracy.
2. Redakcja tekstu wiązała się z wprowadzeniem w nawiasach
kwadratowych pewnych słów wiążących i precyzujących myśli, a w kilku
przypadkach z przeniesieniem zdania lub akapitu w inne miejsce dla zachowania
logicznego ciągu myśli bez powtórzeń.
3. Poprawki stylistyczne i gramatyczne były, jak sądzę,
konieczne, ale w tym mogłaby mnie zastąpić każda osoba z wykształceniem
polonistycznym.
4. Gdybym to ja był ordynariuszem „Adama-Człowieka”, nie
miałbym wątpliwości, że otrzymywane przez niego przesłania o charakterze
wyraźnie nadprzyrodzonym, a przy tym wolne od błędów i niejasności
teologicznych, są godne aprobaty i przybliżenia ich szerszemu ogółowi –
opatrzyłbym je klauzulą „Nihil obstat”.
5. Oczywiście głównym powodem, dla którego bym to uczynił,
byłaby ich wielka wartość merytoryczna. Uważam, że Niebo podaje nam w nich
wskazówki – jasne, zwięzłe i praktyczne:
– jak pracować nad sobą;
– jak apostołować w swoim środowisku;
– w jakim świetle mamy odczytywać obecną sytuację Polski i
świata;
– jak powinniśmy się przygotować do nadchodzących wydarzeń,
związanych z powtórnym przyjściem Chrystusa. Ten ostatni temat poruszany jest w
kolejnych orędziach coraz wyraźniej i coraz bardziej szczegółowo, co można
uznać za „signum temporis”....
ks. Adam Skwarczyński