Każdy grzech narusza relację z Bogiem i z bliźnimi, „rani” jedność, przyjaźń i pokój… aż do śmierci duchowej („grzech śmiertelny”). Dlatego każdy grzech niszczy i obciąża życie z Bogiem i z innymi – w najgorszym wypadku aż do zagłady. Ponieważ jednak człowiek stanowi jedność ducha, duszy i ciała, grzechy oddziałują na zdrowie całej osoby: problemy fizyczne mają wpływ na psychikę, a przesądy mogą blokować całego człowieka...
Krew Chrystusa, którą przyjmujemy przede wszystkim w sakramencie pokuty i pojednania (spowiedź) oraz w Eucharystii, może nie tylko uwolnić zranionego człowieka od grzechów, ale też uzdrowić na ciele, duchu i duszy.
Także szczególnie modlitwy do Krwi Chrystusa (a więc do Chrystusa, który nas Krwią swoją odkupił) mają zbawienne działanie i to tym bardziej, o ile odmawiane są z mocną wiarą i zaufaniem: wraz z pojednaniem i pokojem serca podarowują nową radość życia, siły do służby i często także zdrowie fizyczne i duchowe.
Spowiedź jest dla nas sakramentem, a nie tylko nabożeństwem dla polepszenia samopoczucia lub sposobem, żeby się wygadać... Sakrament pokuty jest czymś więcej. To przede wszystkim spotkanie z Chrystusem. Trzeba ciągle na nowo przypominać sobie, że spotykam się nie tylko z tym konkretnym księdzem, ale przede wszystkim z samym Chrystusem. Ważniejsze od tego, czy czuję się zrozumiany, czy mam możliwość rozmowy, czy mogę prosić o radę, jest sakramentalne spotkanie z Chrystusem. Ono jest tak ważne, że wszystkie inne sprawy stają się nieistotne. (…) Powinniśmy, zanim wejdziemy do konfesjonału, nie tylko modlić się za tego kapłana, ale jeszcze bardziej przypominać sobie o tym, że idziemy na spotkanie z Chrystusem, na Golgotę. Jest to spotkanie z Jezusem, który nas odkupił swoją Krwią i dalej nas oczyszcza, zbawia, obdarowuje nowym życiem, Duchem Świętym.
(…)
Chodzi o kąpiel w Krwi Chrystusa – niezależnie od tego, czy kapłan zrozumiał, czy potrafił dać dobrą radę, czy nie, czy czuję się po spowiedzi lepiej, czy jeszcze gorzej niż przed nią. Ten, kto widzi spowiedź jako przyjaźń, pójdzie do tej „kąpieli” ze względu na to, by rozradować Jezusa, przystąpi do niej jak oblubienica, która stroi się, która pragnie być piękna i czyni wszystko, aby zadowolić, zachwycić oblubieńca i być jego radością.
Krew Chrystusa, którą przyjmujemy przede wszystkim w sakramencie pokuty i pojednania (spowiedź) oraz w Eucharystii, może nie tylko uwolnić zranionego człowieka od grzechów, ale też uzdrowić na ciele, duchu i duszy.
Także szczególnie modlitwy do Krwi Chrystusa (a więc do Chrystusa, który nas Krwią swoją odkupił) mają zbawienne działanie i to tym bardziej, o ile odmawiane są z mocną wiarą i zaufaniem: wraz z pojednaniem i pokojem serca podarowują nową radość życia, siły do służby i często także zdrowie fizyczne i duchowe.
Spowiedź jest dla nas sakramentem, a nie tylko nabożeństwem dla polepszenia samopoczucia lub sposobem, żeby się wygadać... Sakrament pokuty jest czymś więcej. To przede wszystkim spotkanie z Chrystusem. Trzeba ciągle na nowo przypominać sobie, że spotykam się nie tylko z tym konkretnym księdzem, ale przede wszystkim z samym Chrystusem. Ważniejsze od tego, czy czuję się zrozumiany, czy mam możliwość rozmowy, czy mogę prosić o radę, jest sakramentalne spotkanie z Chrystusem. Ono jest tak ważne, że wszystkie inne sprawy stają się nieistotne. (…) Powinniśmy, zanim wejdziemy do konfesjonału, nie tylko modlić się za tego kapłana, ale jeszcze bardziej przypominać sobie o tym, że idziemy na spotkanie z Chrystusem, na Golgotę. Jest to spotkanie z Jezusem, który nas odkupił swoją Krwią i dalej nas oczyszcza, zbawia, obdarowuje nowym życiem, Duchem Świętym.
(…)
Chodzi o kąpiel w Krwi Chrystusa – niezależnie od tego, czy kapłan zrozumiał, czy potrafił dać dobrą radę, czy nie, czy czuję się po spowiedzi lepiej, czy jeszcze gorzej niż przed nią. Ten, kto widzi spowiedź jako przyjaźń, pójdzie do tej „kąpieli” ze względu na to, by rozradować Jezusa, przystąpi do niej jak oblubienica, która stroi się, która pragnie być piękna i czyni wszystko, aby zadowolić, zachwycić oblubieńca i być jego radością.
Congregavit nos in unum Christi amor
http://adam-czlowiek.blogspot.com/
________________________________