Sierpień to w polskiej pobożności miesiąc niemalże równie maryjny jak
maj. Miesiąc aż trzech świąt ku czci Matki Bożej - Wniebowzięcia
Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywanego świętem Matki Bożej
Zielnej (15.08), Matki Bożej Królowej (22.08) i Matki Bożej
Częstochowskiej. Ponadto jest to miesiąc wspomnienia dwóch świętych
wybijających się w szerzeniu kultu Maryi - św. Bernarda z Clairveaux
(20.08), jednego z najwybitniejszych ludzi średniowiecza, i św.
Maksymiliana Marii Kolbego (14.08), którego postaci i działalności
nikomu z polskich katolików nie trzeba przedstawiać.
Jeśli maj tak w przyrodzie, jak i w liturgii Kościoła jest miesiącem
zapowiedzi i obietnic, miesiącem bujnych początków życia, to sierpień
jest miesiącem pierwszych dojrzałych owoców, miesiącem żniw (nie bez
przyczyny od dawnego narzędzia żniwiarzy nasi dziadowie nazwali go
sierpniem), miesiącem dożynek i pielgrzymek ciągnących na Jasną Górę.
Miesiącem wielkiego trudu i skwaru, ale też wielkiej radości z jego owoców.
Jest
to też miesiąc świętowania owoców w życiu Maryi, do których można
zaliczyć: Wniebowzięcie, tytuł Królowej i tą niezwykłą cześć, jaką od
wieków oddaje Jej nasz Naród w Jej jasnogórskim wizerunku.
Jest wielkim zrządzeniem Opatrzności, iż w centrum naszej pobożności
maryjnej postawiona została jasnogórska ikona. Bóg dał ją nam jako klucz
do właściwego kultu Maryi i zarazem jako wskazówkę owocności w Jej i w
naszym życiu. Ikona ta należy do ikon typu Hodegetria. To obco brzmiące
słowo oznacza: wskazująca drogę. W istocie, jeśli wpatrzymy się w
jasnogórski obraz, zobaczymy, że Maryja na lewej ręce niesie Jezusa,
prawą zaś wskazuje na Niego. Te dwa gesty streszczają w sobie całe Jej
posłannictwo i Jej pragnienia
w stosunku do nas. Ona jest Matką Jezusa i przez Niego naszą Matką.
Przez swoje życie jest doń prowadzącym drogowskazem. Czujne Jej oczy,
jak w Kanie Galilejskiej, widzą nasze potrzeby, nasze usychające
nadzieje i więdnącą radość
tak w wymiarze osobistym, jak też w rodzinnym i narodowym. Jej usta
powtarzają ciągle to samo niezmiennie aktualne wezwanie: Zróbcie
wszystko, cokolwiek wam powie... Ono też jest zasadniczą treścią
wszystkich Jej współczesnych objawień. Jest to nieustanne wezwanie do
nawrócenia. Maryja wie, że Jezus jest drogą do prawdziwych, trwałych
owoców we wszystkich dziedzinach życia. Ona szła tą drogą wraz z Nim i
nas do niej zachęca. Nam jako jednostkom, jako rodzinom i jako narodowi
zagrażają różne niebezpieczeństwa, ale są one niczym w porównaniu z tym
największym, a jakby niezauważalnym, z zejściem z tej drogi, którą Ona
wskazuje. Historia nasza, której symbolem jest oblegana i wielokrotnie
atakowana Jasna Góra wraz z naznaczonym śladami zniszczeń wizerunkiem
Maryi, uczy nas, iż wierność tej drodze jest gwarancją przetrwania i
życia. Maryja Jasnogórska jest dla nas drogowskazem wiodącym do mądrości
krzyża, która zawsze owocuje zmartwychwstaniem.
Oby nasze maryjne maje - w postaci konstytucji, przyrzeczeń i
postanowień, zawsze owocowały maryjnymi sierpniami tak jak to było w
roku 1920, kiedy to właśnie 15 sierpnia polskie wojska przełamały w
bitwie warszawskiej sowiecką ofensywę, i jak się to stało w roku 1980
przez podpisanie pamiętnych porozumień sierpniowych. Oby zawsze naszej
maryjnej pobożności towarzyszyła także maryjna wierność Jej Synowi.
ks. Stanisław Łucarz SJ