Od wieków istnieje zwyczaj używania m.in. do celów leczniczych, wody z sanktuariów oraz z innych miejsc słynących łaskami. W niektórych sanktuariach woda ta jest poświęcana, podobnie jak różne dewocjonalia: medaliki, obrazki, modlitewniki, różańce itp. Nie może być jednak poświęcona „hurtem” w studni albo w źródełku. Pod adresem kapłanów kierowane są pytania: czy można taką wodę pić, dawać do picia zwierzętom, podlewać rośliny...
Trzeba odróżnić wodę poświęconą przez kapłana od wziętej po prostu z „cudownego źródełka” (a więc nie poświęconej). Pierwsza z nich jest przez poświęcenie wyłączona ze zwykłego (tzw. świeckiego) użytku i powinna być używana tylko w taki sposób, jaki podano w modlitwie Kościoła przy jej poświęceniu. Druga natomiast może być używana jak zwyczajna woda ale w sposób godny i ze czcią.
Modlitwa na poświęcenie wody zmieniała się w ciągu wieków, chociaż trzeba przyznać, że ostatnia z używanych do czasu II Soboru Watykańskiego ma za sobą bogatą tradycję. Dopiero po Soborze wprowadzono różnorodność modlitw na poświęcenie, pozostawiając księżom ich wybór. Nowe modlitwy poświęcenia, używane poza Mszą Świętą zawierają z zasady prośby ogólne: o Bożą opiekę (w Obrzędach Błogosławieństw nr 1093), o nasze odnowienie na duchu i ciele (1094), o błogosławieństwo i oczyszczenie dla Kościoła (1095), o to, by woda przypominała nam nasz chrzest (1304,1324), by była znakiem pokuty (1324). We wspomnienie Św. Agaty poświęca się wodę, aby „chroniła nas przed ogniem i wszelkim niebezpieczeństwem” (1333). Wyraźna prośba o to, by Bóg przez tę wodę udzielił „obrony przeciwko wszelkim chorobom i zasadzkom szatana” oraz pozwolił uniknąć „wszelkich niebezpieczeństw duszy i ciała”, zawarta jest wyłącznie w drugiej (spośród trzech w Mszale) modlitwie na jej poświęcenie na początku Mszy Świętej. Można tylko ubolewać, że pokropienie wodą świeconą w czasie Mszy Świętej wyszło prawie zupełnie z użytku, zaniknęło wraz z odejściem starych proboszczów, przyzwyczajonych do tego obrzędu.
Ks. Gabriel Amorth, odpowiedzialny za przygotowanie kandydatów do pełnienia posługi egzorcysty, zachęca księży, by wrócili do poświęcania wody według przedsoborowego Rytuału. Tylko i wyłącznie woda poświęcona modlitwą z tego Rytuału (częściowo przetłumaczona na język polski z łaciny) może być nazywana „egzorcyzmowaną”, gdyż nie tylko tak nazywa ją Rytuał: aqua exorcizata, lecz rzeczywiście wypowiadany jest nad nią egzorcyzm. Właśnie w oparciu o stary Rytuał Kościół prosi Boga, by służyła ona do „wielorakich oczyszczeń”: do odpędzania od nas złych duchów mocą Bożej łaski, do uwalniania nas „od wszelkiej nieczystości i szkody”, od zarazy i niezdrowego powietrza oraz wszelkich zasadzek ukrytego wroga, który ma uciekać w popłochu, gdyby „czyhał na pomyślność lub spokój mieszkańców”, względnie nastawał na ich zdrowie. Ta właśnie modlitwa wyraża wiarę w to, że moc Bożej uzdrawiającej łaski rozciąga się na „wszystko, na cokolwiek padną krople tej wody”, a więc nie tylko na ludzi. Istnieją świadectwa uzdrowień także zwierząt i roślin, o czym dalej wspomnimy.
Zauważono dobre skutki używania tejże wody „na odległość”. Przecież ksiądz poświęcając pola nie idzie na każdy zagon, poświęcając pokarmy nie podchodzi do każdego koszyczka, zaś przy poświęceniu medalików może objąć modlitwą także będące w kieszeni lub torebce. Nie musi więc ona paść na daną osobę czy miejsce - wystarczy, że jest użyta z wiarą, iż Bóg przychodzi z pomocą komuś właśnie tam, może bardzo daleko. Można, strząsając kroplę wody święconej wyobrazić sobie daną osobę i pomyśleć o niej z wiarą i miłością, by modlitwa Kościoła odniosła swój skutek.
Jeżeli użycie tej wody „na odległość” przynosi dobre owoce, dlaczego nie poświęcać jej również „na odległość”...? Czyż Tym, który ją uświęca nie jest Bóg, Który jest jednocześnie wszędzie? Jest przecież tam, gdzie ktoś przygotował naczynie z wodą oraz tam, gdzie modli się kapłan poświęcający ją!
To prawda, że nie było dotychczas w Kościele takiej praktyki - zwyczaj nakazywał przyniesienie do kapłana przedmiotu do poświęcenia, a tym bardziej wody, do której przez całe wieki wsypywało się szczyptę soli (teraz z reguły tego się nie czyni). Gdy jednak nowe modlitwy posoborowe doprowadziły do wyjścia z użycia wody egzorcyzmowanej, wierni zaczęli jej poszukiwać, a więc np. próbowali zanieść wodę do „specjalnego” poświęcenia do zakrystii. I tu napotykali na tyle problemów (zwłaszcza ze strony młodszych księży, którzy nie mieli nawet pojęcia o istnieniu dawnej modlitwy), że musieli zaprzestać poszukiwań. Jednak najbardziej wytrwali nie dali za wygraną... To właśnie wtedy, pod ich naciskiem, z konieczności niektórzy księża dokonali „eksperymentu”: powiadamiani na różne sposoby (przy osobistym spotkaniu, przez telefon, a nawet w liście), że w danym miejscu przygotowano wodę do poświęcenia, poświęcali ją właśnie „na odległość”, tylko w wyobraźni obejmując naczynie i błogosławiąc tę wodę. Jednocześnie wsłuchiwali się uważnie w opowiadania wiernych, którzy z tej wody korzystali by się przekonać, czy jej użycie przynosi podobne owoce jak wówczas, gdy posłużono się wodą poświęconą w sposób tradycyjny. Ponieważ po dobrych owocach, zgodnie ze wskazówką Pana Jezusa, dało się poznać dobre drzewo, mogli dalej śmiało stosować tę praktykę i czynią to do dnia dzisiejszego. Istnieje grupa dziesięciu księży, którzy umówili się, że będą czynić to nie tylko indywidualnie - gdy ktoś ich osobiście poprosi o poświęcenie - lecz także wspólnie, o umówionej godzinie. Chodzi o poświęcenie wody raz w miesiącu, w Pierwsze Soboty o godz. 10.00 rano. Znają ten termin tysiące Polaków w Kraju i za granicą, przygotowują wodę do poświęcenia, a nawet sami, gdy mogą, łączą się w duchu z poświęcającymi ją księżmi i przyjmują ich błogosławieństwo. Na pewno nie zaistniałaby powyższa praktyka, gdyby wierni nie opowiadali sobie nawzajem o „skuteczności” wody egzorcyzmowanej, pozostałaby do dzisiaj tylko domeną księży egzorcystów, a więc wąskiego kręgu walczących z szatanem na mocy polecenia i władzy udzielonej im przez biskupów. A przecież na mocy sakramentu chrztu, a zwłaszcza bierzmowania, wszyscy chrześcijanie powołani są do codziennego zmagania się z piekielnym przeciwnikiem, nie powinni więc lekceważyć tak potężnej broni przeciwko niemu, jaką jest woda egzorcyzmowana.
Na atak najlepiej jest odpowiadać jeśli to tylko możliwe - kontratakiem, a więc nie tylko nie uciekać z pola walki, lecz śmiało uderzyć w napastnika. Takie uderzenie umożliwia nam właśnie woda święcona, co warto zilustrować na kilku przykładach.
Duch nietrzeźwości często bardzo boi się tej wody, z wiarą używanej przez otoczenie osoby nadużywającej alkoholu. Według relacji żon alkoholików nawet oni sami prosili, by ich ratować przed atakami „okrutnych zjaw”, a woda egzorcyzmowana (w dalszej części rozdziału będziemy posługiwać się skrótem w.e.). odpędzała te zjawy. Kropla w.e., wpuszczona do butelki z wódką, spowodowała w jednym wypadku całkowitą utratę przez wódkę mocy („Wylałaś wódkę, a nalałaś wody!” - krzyczał uzależniony), w drugim zaś - niemożność jej picia z powodu wymiotów.
Duch nikotynizmu, który bywa dość mocny (potrafi przy wypędzaniu miotać zniewolonymi, a nawet odebrać przytomność), także mocno reaguje na w.e.: łyk tej wody może spowodować ustanie głodu nikotyny (bywa, że na zawsze), podobny skutek zauważono przy pokropieniu nią paczki papierosów.
Skoro przyglądamy się wpływowi w.e. na ciało, należy powołać się na mnóstwo opowiadań, które aż szkoda że nie zostały zapisane i zebrane w księdze. Dotyczą one cudownych uzdrowień ludzi, zwierząt, a nawet roślin. Zacznijmy od końca: rośliny w czasie ogromnej suszy skrapiane codziennie odrobiną w.e. (tam, gdzie ich podlewanie było niemożliwe ze względu na dużą odległość) urosły tak ogromne, że budziły podziw sąsiadów, którym wszystko powysychało. W.e. chroniła wielokrotnie uprawy (na polu i pod folią) przed szkodnikami oraz chorobami, a nawet przed złodziejami. Rośliny i drzewa, które zaczynały obumierać w.e. przywracała do życia.
Zwierzęta, o dziwo, potrafią odróżnić wodę zwykłą od poświęconej, którą chętnie piją, gdy są chore. Podobne zjawisko zauważono u małych dzieci, które jakby prowadzone niewidzialną ręką (Anioła Stróża?), często znajdują tę wodę gdzieś w kredensie i wypijają, a nieco starsze nawet o nią proszą.
Dobry Bóg, wysłuchując modlitwy Kościoła, przychodzi z pomocą używającym w.e. na wiele różnych sposobów, aby tylko czynili to z wiarą (przejawiającą się w ufności, najczęściej wyrażonej w ich modlitwie). Tak więc skrapiają oni w.e. mieszkanie, gospodarstwo, pola i ogrody, osoby chore i atakowane przez szatana (nawet, jak wyżej wspomniano, „na odległość”), ich łóżka i ubrania; dodają kilka kropli do pokarmu ludzi i zwierząt, wpuszczają do studni dla oczyszczenia w niej wody i uczynienia jej zdrową. Chorzy dotykają w.e. zaatakowane części ciała, stosują kroplę do przemywania, do okładów, często do picia. Użycie jej, połączone z krótkimi egzorcyzmami dostępnymi dla ludzi świeckich, oddala burze i chmury gradowe, gasi ogień pożarów. Im starsi będą świadkowie niezwykłych zdarzeń, tym więcej na ogół potrafią ich opowiedzieć, jak też wskazać liczniejsze zastosowania w.e.
W.e. nie działa w sposób „magiczny”, jak zaklęcie dobre na określone sytuacje, gdyż Boga można tylko pokornie prosić o łaskę (jak przy użyciu także innych poświęconych przedmiotów), a nie narzucać Mu swojej woli, nie dyktować co ma dać, kiedy i w jakich ilościach. Z tego względu nie zawsze odpowiedź Nieba będzie taka sama w podobnych do siebie sytuacjach, lecz zależy w pierwszym rzędzie od samego Boga i Jego niezgłębionych planów względem nas, w drugim zaś od naszej wiary i ufności w Nim pokładanej.
Głęboka wiara cechowała prawdopodobnie pielęgniarza, który rozchylił wargi dziewczyny, od miesięcy po wypadku samochodowym sztucznie podtrzymywanej przy życiu, i wlał jej kilka kropli w.e. Zauważywszy, że się zakrztusiła, wybiegł na korytarz z wołaniem: „B. żyje!”. Gdy wrócił na czele personelu medycznego, jakież było jego zdziwienie, gdy zastał ją już siedzącą na łóżku i usłyszał jej słowa do siebie skierowane: „Co ty mi dałeś do picia...? Bo gdy mi to coś wlałeś do ust, jakiś głos mi powiedział: «B., weź się za siebie!» I oto jestem zdrowa!” Rzeczywiście była zdrowa, po krótkiej obserwacji opuściła szpital, choć przy tak mocnym stłuczeniu mózgu nikt nie dawał jej szans na powrót do życia w ogóle, a tym bardziej do życia samodzielnego.
Na zakończenie kilka uwag co do wpływu wody egzorcyzmowanej na naszą sferę duchową. W modlitwie Kościoła przy jej poświęceniu zawarta jest prośba o oddalenie wszystkich zasadzek ukrytego wroga oraz wszystkiego, co czyha na pomyślność lub spokój mieszkańców. Prośba ta decyduje o niezmiernie szerokim polu jej zastosowań, co znajdowało potwierdzenie w przedsoborowej praktyce Kościoła. W nowym Rytuale użycie wody święconej do poświęcenia przedmiotów jest prawie zawsze dowolne, a najczęściej w praktyce zupełnie pominięte. Nie oznacza to, że powinno być pominięte, lecz że użycie wody uzależniono od decyzji osoby dokonującej poświęcenia. Można tylko zachęcać wszystkie te osoby, by nie odchodziły od praktyki, tak mocno wrośniętej w życie Kościoła od wielu wieków tym bardziej, że ilość chorób i zagrożeń ze strony piekła nie maleje, lecz ciągle wzrasta. Jeśli jednak od tej praktyki odejdą, niech przynajmniej osoby świeckie, na ile to tylko możliwe, zastąpią w tym duchownych, posługując się wodą święconą najlepiej egzorcyzmowaną jak najczęściej,.
PRZYPISY
1. Broszura, zachęcająca do korzystania z nowej praktyki święcenia wody „na odległość”, otrzymała aprobatę jednej z kurii diecezjalnych, więc tym odważniej można było ją wdrożyć, choć nie bez zdziwienia, a nawet krytyki ze strony niektórych duchownych.
2. Niektórzy wierni pytają, czy muszą być obecni przy naczyniu z wodą, a także czy musi być ono otwarte. Odpowiedź na oba pytania brzmi oczywiście NIE, gdyż wystarczy z ich strony samo pragnienie posiadania poświęconej wody w przygotowanym przez nich naczyniu, a uświęcająca moc Boga przenika, mówiąc może żartobliwie, także przez korek...
3. Dość powszechne staje się obecnie, bardzo niebezpieczne w skutkach, zjawisko drastycznego głodzenia się przez młode dziewczyny chcące utrzymać szczupłą sylwetkę. Ktoś może powie: „I gdzie tu szatan...?”. Z pewnością istnieje „duch śmiertelnego wygłodzenia” (nazwano jego działanie „anoreksją”). Ileż to dzisiaj dzieci i młodzieży staje się przedmiotem jego ataku, co zresztą mogą potwierdzić księża egzorcyści. Groźny jest także duch, powodujący coś wręcz przeciwnego: niepohamowane obżarstwo, które zwykło się uważać za tajemniczą chorobę zwaną „bulimia”.
4. Ponieważ woda egzorcyzmowana jest wyłączona z tzw. „użytku świeckiego”, nie może być używana jak zwykła woda, jako napój dla spragnionych (chyba, że na pustyni), także do mycia, do gotowania posiłków czy zwykłego podlewania roślin. Może natomiast, w niewielkiej ilości, podobnie jak używa się leków, mieć zastosowanie wszędzie tam, gdzie potrzebna jest jako lekarstwo dla duszy lub ciała oraz jako broń przeciwko szatanowi. Tak więc łyk jej można wypić w duchu modlitwy, nie powinno się natomiast gotować jej na herbatę (choć można, a nawet wskazane jest aby dodać do niej niewielką ilość wody egzorcyzmowanej).
Uwaga!!! Jeśli pragniesz mieć w domu wodę egzorcyzmowaną, poproś kapłana swojej parafii, aby ją poświęcił.
Trzeba odróżnić wodę poświęconą przez kapłana od wziętej po prostu z „cudownego źródełka” (a więc nie poświęconej). Pierwsza z nich jest przez poświęcenie wyłączona ze zwykłego (tzw. świeckiego) użytku i powinna być używana tylko w taki sposób, jaki podano w modlitwie Kościoła przy jej poświęceniu. Druga natomiast może być używana jak zwyczajna woda ale w sposób godny i ze czcią.
Modlitwa na poświęcenie wody zmieniała się w ciągu wieków, chociaż trzeba przyznać, że ostatnia z używanych do czasu II Soboru Watykańskiego ma za sobą bogatą tradycję. Dopiero po Soborze wprowadzono różnorodność modlitw na poświęcenie, pozostawiając księżom ich wybór. Nowe modlitwy poświęcenia, używane poza Mszą Świętą zawierają z zasady prośby ogólne: o Bożą opiekę (w Obrzędach Błogosławieństw nr 1093), o nasze odnowienie na duchu i ciele (1094), o błogosławieństwo i oczyszczenie dla Kościoła (1095), o to, by woda przypominała nam nasz chrzest (1304,1324), by była znakiem pokuty (1324). We wspomnienie Św. Agaty poświęca się wodę, aby „chroniła nas przed ogniem i wszelkim niebezpieczeństwem” (1333). Wyraźna prośba o to, by Bóg przez tę wodę udzielił „obrony przeciwko wszelkim chorobom i zasadzkom szatana” oraz pozwolił uniknąć „wszelkich niebezpieczeństw duszy i ciała”, zawarta jest wyłącznie w drugiej (spośród trzech w Mszale) modlitwie na jej poświęcenie na początku Mszy Świętej. Można tylko ubolewać, że pokropienie wodą świeconą w czasie Mszy Świętej wyszło prawie zupełnie z użytku, zaniknęło wraz z odejściem starych proboszczów, przyzwyczajonych do tego obrzędu.
Ks. Gabriel Amorth, odpowiedzialny za przygotowanie kandydatów do pełnienia posługi egzorcysty, zachęca księży, by wrócili do poświęcania wody według przedsoborowego Rytuału. Tylko i wyłącznie woda poświęcona modlitwą z tego Rytuału (częściowo przetłumaczona na język polski z łaciny) może być nazywana „egzorcyzmowaną”, gdyż nie tylko tak nazywa ją Rytuał: aqua exorcizata, lecz rzeczywiście wypowiadany jest nad nią egzorcyzm. Właśnie w oparciu o stary Rytuał Kościół prosi Boga, by służyła ona do „wielorakich oczyszczeń”: do odpędzania od nas złych duchów mocą Bożej łaski, do uwalniania nas „od wszelkiej nieczystości i szkody”, od zarazy i niezdrowego powietrza oraz wszelkich zasadzek ukrytego wroga, który ma uciekać w popłochu, gdyby „czyhał na pomyślność lub spokój mieszkańców”, względnie nastawał na ich zdrowie. Ta właśnie modlitwa wyraża wiarę w to, że moc Bożej uzdrawiającej łaski rozciąga się na „wszystko, na cokolwiek padną krople tej wody”, a więc nie tylko na ludzi. Istnieją świadectwa uzdrowień także zwierząt i roślin, o czym dalej wspomnimy.
Zauważono dobre skutki używania tejże wody „na odległość”. Przecież ksiądz poświęcając pola nie idzie na każdy zagon, poświęcając pokarmy nie podchodzi do każdego koszyczka, zaś przy poświęceniu medalików może objąć modlitwą także będące w kieszeni lub torebce. Nie musi więc ona paść na daną osobę czy miejsce - wystarczy, że jest użyta z wiarą, iż Bóg przychodzi z pomocą komuś właśnie tam, może bardzo daleko. Można, strząsając kroplę wody święconej wyobrazić sobie daną osobę i pomyśleć o niej z wiarą i miłością, by modlitwa Kościoła odniosła swój skutek.
Jeżeli użycie tej wody „na odległość” przynosi dobre owoce, dlaczego nie poświęcać jej również „na odległość”...? Czyż Tym, który ją uświęca nie jest Bóg, Który jest jednocześnie wszędzie? Jest przecież tam, gdzie ktoś przygotował naczynie z wodą oraz tam, gdzie modli się kapłan poświęcający ją!
To prawda, że nie było dotychczas w Kościele takiej praktyki - zwyczaj nakazywał przyniesienie do kapłana przedmiotu do poświęcenia, a tym bardziej wody, do której przez całe wieki wsypywało się szczyptę soli (teraz z reguły tego się nie czyni). Gdy jednak nowe modlitwy posoborowe doprowadziły do wyjścia z użycia wody egzorcyzmowanej, wierni zaczęli jej poszukiwać, a więc np. próbowali zanieść wodę do „specjalnego” poświęcenia do zakrystii. I tu napotykali na tyle problemów (zwłaszcza ze strony młodszych księży, którzy nie mieli nawet pojęcia o istnieniu dawnej modlitwy), że musieli zaprzestać poszukiwań. Jednak najbardziej wytrwali nie dali za wygraną... To właśnie wtedy, pod ich naciskiem, z konieczności niektórzy księża dokonali „eksperymentu”: powiadamiani na różne sposoby (przy osobistym spotkaniu, przez telefon, a nawet w liście), że w danym miejscu przygotowano wodę do poświęcenia, poświęcali ją właśnie „na odległość”, tylko w wyobraźni obejmując naczynie i błogosławiąc tę wodę. Jednocześnie wsłuchiwali się uważnie w opowiadania wiernych, którzy z tej wody korzystali by się przekonać, czy jej użycie przynosi podobne owoce jak wówczas, gdy posłużono się wodą poświęconą w sposób tradycyjny. Ponieważ po dobrych owocach, zgodnie ze wskazówką Pana Jezusa, dało się poznać dobre drzewo, mogli dalej śmiało stosować tę praktykę i czynią to do dnia dzisiejszego. Istnieje grupa dziesięciu księży, którzy umówili się, że będą czynić to nie tylko indywidualnie - gdy ktoś ich osobiście poprosi o poświęcenie - lecz także wspólnie, o umówionej godzinie. Chodzi o poświęcenie wody raz w miesiącu, w Pierwsze Soboty o godz. 10.00 rano. Znają ten termin tysiące Polaków w Kraju i za granicą, przygotowują wodę do poświęcenia, a nawet sami, gdy mogą, łączą się w duchu z poświęcającymi ją księżmi i przyjmują ich błogosławieństwo. Na pewno nie zaistniałaby powyższa praktyka, gdyby wierni nie opowiadali sobie nawzajem o „skuteczności” wody egzorcyzmowanej, pozostałaby do dzisiaj tylko domeną księży egzorcystów, a więc wąskiego kręgu walczących z szatanem na mocy polecenia i władzy udzielonej im przez biskupów. A przecież na mocy sakramentu chrztu, a zwłaszcza bierzmowania, wszyscy chrześcijanie powołani są do codziennego zmagania się z piekielnym przeciwnikiem, nie powinni więc lekceważyć tak potężnej broni przeciwko niemu, jaką jest woda egzorcyzmowana.
Na atak najlepiej jest odpowiadać jeśli to tylko możliwe - kontratakiem, a więc nie tylko nie uciekać z pola walki, lecz śmiało uderzyć w napastnika. Takie uderzenie umożliwia nam właśnie woda święcona, co warto zilustrować na kilku przykładach.
Duch nietrzeźwości często bardzo boi się tej wody, z wiarą używanej przez otoczenie osoby nadużywającej alkoholu. Według relacji żon alkoholików nawet oni sami prosili, by ich ratować przed atakami „okrutnych zjaw”, a woda egzorcyzmowana (w dalszej części rozdziału będziemy posługiwać się skrótem w.e.). odpędzała te zjawy. Kropla w.e., wpuszczona do butelki z wódką, spowodowała w jednym wypadku całkowitą utratę przez wódkę mocy („Wylałaś wódkę, a nalałaś wody!” - krzyczał uzależniony), w drugim zaś - niemożność jej picia z powodu wymiotów.
Duch nikotynizmu, który bywa dość mocny (potrafi przy wypędzaniu miotać zniewolonymi, a nawet odebrać przytomność), także mocno reaguje na w.e.: łyk tej wody może spowodować ustanie głodu nikotyny (bywa, że na zawsze), podobny skutek zauważono przy pokropieniu nią paczki papierosów.
Skoro przyglądamy się wpływowi w.e. na ciało, należy powołać się na mnóstwo opowiadań, które aż szkoda że nie zostały zapisane i zebrane w księdze. Dotyczą one cudownych uzdrowień ludzi, zwierząt, a nawet roślin. Zacznijmy od końca: rośliny w czasie ogromnej suszy skrapiane codziennie odrobiną w.e. (tam, gdzie ich podlewanie było niemożliwe ze względu na dużą odległość) urosły tak ogromne, że budziły podziw sąsiadów, którym wszystko powysychało. W.e. chroniła wielokrotnie uprawy (na polu i pod folią) przed szkodnikami oraz chorobami, a nawet przed złodziejami. Rośliny i drzewa, które zaczynały obumierać w.e. przywracała do życia.
Zwierzęta, o dziwo, potrafią odróżnić wodę zwykłą od poświęconej, którą chętnie piją, gdy są chore. Podobne zjawisko zauważono u małych dzieci, które jakby prowadzone niewidzialną ręką (Anioła Stróża?), często znajdują tę wodę gdzieś w kredensie i wypijają, a nieco starsze nawet o nią proszą.
Dobry Bóg, wysłuchując modlitwy Kościoła, przychodzi z pomocą używającym w.e. na wiele różnych sposobów, aby tylko czynili to z wiarą (przejawiającą się w ufności, najczęściej wyrażonej w ich modlitwie). Tak więc skrapiają oni w.e. mieszkanie, gospodarstwo, pola i ogrody, osoby chore i atakowane przez szatana (nawet, jak wyżej wspomniano, „na odległość”), ich łóżka i ubrania; dodają kilka kropli do pokarmu ludzi i zwierząt, wpuszczają do studni dla oczyszczenia w niej wody i uczynienia jej zdrową. Chorzy dotykają w.e. zaatakowane części ciała, stosują kroplę do przemywania, do okładów, często do picia. Użycie jej, połączone z krótkimi egzorcyzmami dostępnymi dla ludzi świeckich, oddala burze i chmury gradowe, gasi ogień pożarów. Im starsi będą świadkowie niezwykłych zdarzeń, tym więcej na ogół potrafią ich opowiedzieć, jak też wskazać liczniejsze zastosowania w.e.
W.e. nie działa w sposób „magiczny”, jak zaklęcie dobre na określone sytuacje, gdyż Boga można tylko pokornie prosić o łaskę (jak przy użyciu także innych poświęconych przedmiotów), a nie narzucać Mu swojej woli, nie dyktować co ma dać, kiedy i w jakich ilościach. Z tego względu nie zawsze odpowiedź Nieba będzie taka sama w podobnych do siebie sytuacjach, lecz zależy w pierwszym rzędzie od samego Boga i Jego niezgłębionych planów względem nas, w drugim zaś od naszej wiary i ufności w Nim pokładanej.
Głęboka wiara cechowała prawdopodobnie pielęgniarza, który rozchylił wargi dziewczyny, od miesięcy po wypadku samochodowym sztucznie podtrzymywanej przy życiu, i wlał jej kilka kropli w.e. Zauważywszy, że się zakrztusiła, wybiegł na korytarz z wołaniem: „B. żyje!”. Gdy wrócił na czele personelu medycznego, jakież było jego zdziwienie, gdy zastał ją już siedzącą na łóżku i usłyszał jej słowa do siebie skierowane: „Co ty mi dałeś do picia...? Bo gdy mi to coś wlałeś do ust, jakiś głos mi powiedział: «B., weź się za siebie!» I oto jestem zdrowa!” Rzeczywiście była zdrowa, po krótkiej obserwacji opuściła szpital, choć przy tak mocnym stłuczeniu mózgu nikt nie dawał jej szans na powrót do życia w ogóle, a tym bardziej do życia samodzielnego.
Na zakończenie kilka uwag co do wpływu wody egzorcyzmowanej na naszą sferę duchową. W modlitwie Kościoła przy jej poświęceniu zawarta jest prośba o oddalenie wszystkich zasadzek ukrytego wroga oraz wszystkiego, co czyha na pomyślność lub spokój mieszkańców. Prośba ta decyduje o niezmiernie szerokim polu jej zastosowań, co znajdowało potwierdzenie w przedsoborowej praktyce Kościoła. W nowym Rytuale użycie wody święconej do poświęcenia przedmiotów jest prawie zawsze dowolne, a najczęściej w praktyce zupełnie pominięte. Nie oznacza to, że powinno być pominięte, lecz że użycie wody uzależniono od decyzji osoby dokonującej poświęcenia. Można tylko zachęcać wszystkie te osoby, by nie odchodziły od praktyki, tak mocno wrośniętej w życie Kościoła od wielu wieków tym bardziej, że ilość chorób i zagrożeń ze strony piekła nie maleje, lecz ciągle wzrasta. Jeśli jednak od tej praktyki odejdą, niech przynajmniej osoby świeckie, na ile to tylko możliwe, zastąpią w tym duchownych, posługując się wodą święconą najlepiej egzorcyzmowaną jak najczęściej,.
PRZYPISY
1. Broszura, zachęcająca do korzystania z nowej praktyki święcenia wody „na odległość”, otrzymała aprobatę jednej z kurii diecezjalnych, więc tym odważniej można było ją wdrożyć, choć nie bez zdziwienia, a nawet krytyki ze strony niektórych duchownych.
2. Niektórzy wierni pytają, czy muszą być obecni przy naczyniu z wodą, a także czy musi być ono otwarte. Odpowiedź na oba pytania brzmi oczywiście NIE, gdyż wystarczy z ich strony samo pragnienie posiadania poświęconej wody w przygotowanym przez nich naczyniu, a uświęcająca moc Boga przenika, mówiąc może żartobliwie, także przez korek...
3. Dość powszechne staje się obecnie, bardzo niebezpieczne w skutkach, zjawisko drastycznego głodzenia się przez młode dziewczyny chcące utrzymać szczupłą sylwetkę. Ktoś może powie: „I gdzie tu szatan...?”. Z pewnością istnieje „duch śmiertelnego wygłodzenia” (nazwano jego działanie „anoreksją”). Ileż to dzisiaj dzieci i młodzieży staje się przedmiotem jego ataku, co zresztą mogą potwierdzić księża egzorcyści. Groźny jest także duch, powodujący coś wręcz przeciwnego: niepohamowane obżarstwo, które zwykło się uważać za tajemniczą chorobę zwaną „bulimia”.
4. Ponieważ woda egzorcyzmowana jest wyłączona z tzw. „użytku świeckiego”, nie może być używana jak zwykła woda, jako napój dla spragnionych (chyba, że na pustyni), także do mycia, do gotowania posiłków czy zwykłego podlewania roślin. Może natomiast, w niewielkiej ilości, podobnie jak używa się leków, mieć zastosowanie wszędzie tam, gdzie potrzebna jest jako lekarstwo dla duszy lub ciała oraz jako broń przeciwko szatanowi. Tak więc łyk jej można wypić w duchu modlitwy, nie powinno się natomiast gotować jej na herbatę (choć można, a nawet wskazane jest aby dodać do niej niewielką ilość wody egzorcyzmowanej).
Uwaga!!! Jeśli pragniesz mieć w domu wodę egzorcyzmowaną, poproś kapłana swojej parafii, aby ją poświęcił.
Niezwykłą potęgę w nadprzyrodzonym działaniu Kościoła posiada woda święcona, wzmocniona domieszką poświęconej soli. Potwierdza to także Pismo Św. Starego Testamentu. Gdy mieszkańcy Jerycha uskarżali się prorokowi Elizeuszowi mówiąc: „Pobyt w mieście jest dobry, lecz wody są złe i ziemia nieurodzajna”, on zażądał od nich miskę soli, wrzucił ją do źródła wód i powiedział: „Tak rzekł Bóg: "Uzdrowiłem te wody, nie będzie stąd więcej śmierci ani nieurodzaju", i uzdrowione zostały wody aż do tego dnia”(2 Kr 2,19-22).
O tym, że chrześcijanie wierzyli w oczyszczające działanie wody połączone ze znakiem Krzyża Św., mówi pozakanoniczne pismo z początków III wieku, tzw. Akta Piotra i Tomasza. Opowiadają one, jak senator Pudens wypędziwszy ze swego domu Szymona Maga, który sprzeciwiał się Św. Piotrowi powiedział do niego: „Piotrze, cały mój dom oczyściłem dla ciebie ze śladów Szymona. Wziąłem wody i wzywając Imienia Jezus pokropiłem, poczynając od jadalni aż do drzwi, mówiąc: Wiem, o Panie Jezu Chryste, jesteś czysty i niepokalany tak, że mój wróg i przeciwnik zostanie usunięty”.
Na Zachodzie zachował się list, w którym papież Wirgiliusz pisał w 538 r. do Profuturusa z Bragi. Ojciec Św. zaznacza w nim, że konsekracja kościołów nie może się odbyć, jeżeli przy tym nie będzie użyta woda święcona.
Rabanus Maurus, pisarz z XI wieku, dobrze przedstawia znaczenie wody i soli, które można określić następująco: nie istnieje inny pierwiastek na tym świecie, który by tak jak woda wszystko oczyszczał i ożywiał. Przez chrzest jesteśmy odrodzeni i zaczynamy nowe życie. Woda wypłynęła z boku Chrystusa w czasie Jego Męki i stąd nabrała tajemniczej siły oczyszczania i uświęcania, a sól domieszano do wody na wyraźny nakaz Boży dany Elizeuszowi. Woda oczyszcza z brudu, sól niszczy zgniliznę, woda daje połysk, sól zapobiega zepsuciu, woda jest napojem mądrości, sól zwiastuje smak roztropności.
OBRZĘD POŚWIĘCENIA WODY I POKROPIENIA WIERNYCH
Obrzęd poświęcenia wody i
pokropienia wiernych można stosować we wszystkich kościołach i kaplicach
podczas każdej Mszy niedzielnej. W praktyce należy zachować zwyczaj
archidiecezjalny - na sumie.
2. Należy zaniechać zwyczaju kropienia wiernych wodą
święconą po Mszach św.
3. Śpiew na wejście wykonuje się jak zwykle. Po znaku krzyża i pozdrowieniu wiernych kapłan stając przy siedzeniach, zwrócony twarzą do ludu, mając przed sobą naczynie z wodą, zachęca wiernych do modlitwy słowami niżej podanymi lub podobnymi:
Pokornie prośmy Pana Boga, aby pobłogosławił tę wodę, którą będziemy pokropieni na pamiątkę naszego chrztu. Niech Bóg nam dopomaga, abyśmy byli wierni Duchowi Świętemu, którego otrzymaliśmy.
Po krótkiej ciszy celebrans, trzymając ręce złożone mówi:
Wszechmogący, wieczny Boże, Ty chcesz, aby przez wodę, która podtrzymuje życie i służy do oczyszczenia, także nasze dusze zostały oczyszczone i otrzymały zadatek życia wiecznego, prosimy Cię, pobłogosław † tę wodę, którą będziemy pokropieni w dniu Twoim, Panie. Odnów w nas źródło swojej łaski i broń od wszelkiego zła nasze dusze i ciała, abyśmy mogli zbliżyć się do Ciebie z czystym sercem i otrzymać Twoje zbawienie. Przez Chrystusa, Pana naszego. W. Amen.
Albo:
Panie, Boże wszechmogący, Ty jesteś źródłem i początkiem życia ciała i duszy. Prosimy Cię, pobłogosław † tę wodę, którą z ufnością się posługujemy, aby uprosić przebaczenie naszych grzechów i uzyskać obronę przeciwko wszelkim chorobom i zasadzkom szatana. Spraw, Boże, w miłosierdziu swoim, niech źródła żywej wody zawsze tryskają dla naszego zbawienia, abyśmy mogli zbliżyć się do Ciebie wewnętrznie oczyszczeni i uniknęli wszelkich niebezpieczeństw duszy i ciała. Przez Chrystusa, Pana naszego. W. Amen.
Zamiast tej modlitwy, w Okresie Wielkanocnym można odmówić następującą:
Panie, Boże wszechmogący, wysłuchaj łaskawie próśb swojego ludu, który wspomina wspaniałe dzieło stworzenia i jeszcze wspanialsze dzieło odkupienia i pobłogosław † tę wodę. Stworzyłeś ją, aby przez nią użyźniać ziemię oraz wzmacniać i oczyszczać nasze ciała. Woda była również narzędziem Twojego miłosierdzia: przez nią wyprowadziłeś Twój lud z niewoli i ugasiłeś jego pragnienie na pustyni. Prorocy zapowiedzieli wodę jako znak nowego przymierza, które miałeś zawrzeć z ludźmi. Przez wodę, którą Chrystus uświęcił w Jordanie, odnowiłeś w odradzającej kąpieli chrztu naszą upadłą naturę. Niech ta woda przypomina nam przyjęty chrzest, abyśmy się radowali z naszymi braćmi ochrzczonymi w czasie uroczystości wielkanocnych. Przez Chrystusa, Pana naszego. W. Amen.
Teraz następuje pokropienie wodą święconą. Kapłan bierze kropidło, kropi siebie i usługujących, następnie duchowieństwo (tylko biskupowi podaje osobno kropidło) i lud. Jeżeli trzeba, przechodzi przez kościół. W tym czasie wykonuje się następujący śpiew:
Niech błogosławiony będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa; darował nam nowe życie, bo jest pełen miłosierdzia.
Schola (kantor):
1. Zmiłuj się nade mną Boże, w miłosierdziu swoim, w ogromie swej litości zgładź nieprawość moją.
2. Obmyj mnie zupełnie z mojej winy, i oczyść mnie z grzechu mojego.
3. Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste, i odnów we mnie moc ducha.
4. Panie, otwórz wargi moje, a usta moje będą głosić Twą chwałę.
W. Niech błogosławiony będzie...
Zamiast tego śpiewu można wykonać pieśń: Bądź mi litościw...
W okresie wielkanocnym wykonuje się następujący śpiew:
O Chryste, nasz Panie! Przez Twe zmartwychwstanie daj nam z grzechów powstać, łaski Twojej dostać. Alleluja!
1. Wychwalajcie Pana, bo jest dobry, bo na wieki miłosierdzie Jego. - W.: O Chryste...
2. Wychwalajcie Pana nad pany, bo na wieki miłosierdzie Jego. - W.: O Chryste...
3. Wielkich cudów On sam dokonał, bo na wieki miłosierdzie Jego. - W.: O Chryste...
4. Niebo i ziemia chwalcie Boga, bo na wieki miłosierdzie Jego. - W.: O Chryste...
Kapłan wraca do siedzeń i po skończeniu śpiewu zwraca się do wiernych ze złożonymi rękami, mówiąc:
Niech Bóg Wszechmogący oczyści nas z grzechów i sprawi, abyśmy przez odprawienie tej eucharystycznej ofiary stali się godnymi udziału w uczcie niebieskiej. W.: Amen.
Następnie śpiewa się lub odmawia hymn: "Chwała na wysokości Bogu", gdy jest przepisany. W Adwencie i W. Poście następuje bezpośrednio kolekta
tylko dla kapłanów:
Oratio
3. Śpiew na wejście wykonuje się jak zwykle. Po znaku krzyża i pozdrowieniu wiernych kapłan stając przy siedzeniach, zwrócony twarzą do ludu, mając przed sobą naczynie z wodą, zachęca wiernych do modlitwy słowami niżej podanymi lub podobnymi:
Pokornie prośmy Pana Boga, aby pobłogosławił tę wodę, którą będziemy pokropieni na pamiątkę naszego chrztu. Niech Bóg nam dopomaga, abyśmy byli wierni Duchowi Świętemu, którego otrzymaliśmy.
Po krótkiej ciszy celebrans, trzymając ręce złożone mówi:
Wszechmogący, wieczny Boże, Ty chcesz, aby przez wodę, która podtrzymuje życie i służy do oczyszczenia, także nasze dusze zostały oczyszczone i otrzymały zadatek życia wiecznego, prosimy Cię, pobłogosław † tę wodę, którą będziemy pokropieni w dniu Twoim, Panie. Odnów w nas źródło swojej łaski i broń od wszelkiego zła nasze dusze i ciała, abyśmy mogli zbliżyć się do Ciebie z czystym sercem i otrzymać Twoje zbawienie. Przez Chrystusa, Pana naszego. W. Amen.
Albo:
Panie, Boże wszechmogący, Ty jesteś źródłem i początkiem życia ciała i duszy. Prosimy Cię, pobłogosław † tę wodę, którą z ufnością się posługujemy, aby uprosić przebaczenie naszych grzechów i uzyskać obronę przeciwko wszelkim chorobom i zasadzkom szatana. Spraw, Boże, w miłosierdziu swoim, niech źródła żywej wody zawsze tryskają dla naszego zbawienia, abyśmy mogli zbliżyć się do Ciebie wewnętrznie oczyszczeni i uniknęli wszelkich niebezpieczeństw duszy i ciała. Przez Chrystusa, Pana naszego. W. Amen.
Zamiast tej modlitwy, w Okresie Wielkanocnym można odmówić następującą:
Panie, Boże wszechmogący, wysłuchaj łaskawie próśb swojego ludu, który wspomina wspaniałe dzieło stworzenia i jeszcze wspanialsze dzieło odkupienia i pobłogosław † tę wodę. Stworzyłeś ją, aby przez nią użyźniać ziemię oraz wzmacniać i oczyszczać nasze ciała. Woda była również narzędziem Twojego miłosierdzia: przez nią wyprowadziłeś Twój lud z niewoli i ugasiłeś jego pragnienie na pustyni. Prorocy zapowiedzieli wodę jako znak nowego przymierza, które miałeś zawrzeć z ludźmi. Przez wodę, którą Chrystus uświęcił w Jordanie, odnowiłeś w odradzającej kąpieli chrztu naszą upadłą naturę. Niech ta woda przypomina nam przyjęty chrzest, abyśmy się radowali z naszymi braćmi ochrzczonymi w czasie uroczystości wielkanocnych. Przez Chrystusa, Pana naszego. W. Amen.
Teraz następuje pokropienie wodą święconą. Kapłan bierze kropidło, kropi siebie i usługujących, następnie duchowieństwo (tylko biskupowi podaje osobno kropidło) i lud. Jeżeli trzeba, przechodzi przez kościół. W tym czasie wykonuje się następujący śpiew:
Niech błogosławiony będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa; darował nam nowe życie, bo jest pełen miłosierdzia.
Schola (kantor):
1. Zmiłuj się nade mną Boże, w miłosierdziu swoim, w ogromie swej litości zgładź nieprawość moją.
2. Obmyj mnie zupełnie z mojej winy, i oczyść mnie z grzechu mojego.
3. Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste, i odnów we mnie moc ducha.
4. Panie, otwórz wargi moje, a usta moje będą głosić Twą chwałę.
W. Niech błogosławiony będzie...
Zamiast tego śpiewu można wykonać pieśń: Bądź mi litościw...
W okresie wielkanocnym wykonuje się następujący śpiew:
O Chryste, nasz Panie! Przez Twe zmartwychwstanie daj nam z grzechów powstać, łaski Twojej dostać. Alleluja!
1. Wychwalajcie Pana, bo jest dobry, bo na wieki miłosierdzie Jego. - W.: O Chryste...
2. Wychwalajcie Pana nad pany, bo na wieki miłosierdzie Jego. - W.: O Chryste...
3. Wielkich cudów On sam dokonał, bo na wieki miłosierdzie Jego. - W.: O Chryste...
4. Niebo i ziemia chwalcie Boga, bo na wieki miłosierdzie Jego. - W.: O Chryste...
Kapłan wraca do siedzeń i po skończeniu śpiewu zwraca się do wiernych ze złożonymi rękami, mówiąc:
Niech Bóg Wszechmogący oczyści nas z grzechów i sprawi, abyśmy przez odprawienie tej eucharystycznej ofiary stali się godnymi udziału w uczcie niebieskiej. W.: Amen.
Następnie śpiewa się lub odmawia hymn: "Chwała na wysokości Bogu", gdy jest przepisany. W Adwencie i W. Poście następuje bezpośrednio kolekta
tylko dla kapłanów:
EGZORCYZM WODY
Exorcismus aquae:
Exorcizo te, creatura aquae, in nómine Dei + Patris omnipótentis, et in nómine Jesu + Christi Filii ejus Dómini nostri, et in virtute Spiritus + Sancti: ut fias aqua exorcizata ad effugandam omnem potestatem inimici, et ipsum inimicum eradicare et explantare valeas cum angelis suis apostaticis per virtutem ejusdem Dómini nostri Jesu Christi: qui venturus est judicare vivos et mórtuos, et saeculum per ignem. AmenOratio
Oremus Deus, qui ad salutem humani generis, maxima quaeque
sacramenta in aquarum substantia condidisti: adesto propitius
invocatiónibus nostris, et elemento huic multimodis purificatiónibus
praeparato, virtutem tuae bene+dictiónibus infunde: ut creatura tua,
mysteriis tuis serviens, ad abigendos daemones, morbósque pellendos,
divinae gratiae sumat effectum; ut quidquid in dómibus, vel in locis
fidelium, haec unda resperserit, careat omni immunditia, Iiberetur a
noxa: non illic resideat spiritus pestilens, non aura corrumpens:
discedant omnes insidiae latentis inimici; et si quid est, quod aut
incolumitati habitantium invidet, aut quieti, aspersióne hujus aquae
effugiat: ut salubritas per invocationem sancti tui nóminis expetita, ab
ómnibus sit impugnatiónibus defensa. Per Dóminum nostrum Jesum
Christum, qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritu Sancti Deus per
omnia secula seculorum.
R. Amen.
następnie wsypuje się egzorcyzmowaną sól do wody
Commixtio salis et aquae pariter fiat, in nómine Pa+tris, et Fi+lii, et Spiritus + Sancti. R. Amen.
V Dóminus vobiscum.
V Dóminus vobiscum.
R.. Et cum spiritu tuo.
Oratio Oremus. Deus, invictae virtutis auctor, et insuperabilis imperii Rex, ac semper magnificus triumphator: qui adversae dominatiónis vires reprimis: qui inimici rugientis saevitiam superas: qui hostiles nequitias potenter expugnas: te, Dómine, tremóntes et supplices deprecamur, ac petimus: ut hanc creaturam salis et aquae dignanter aspicias, benignus illustres, pietatis tuae rore sanctifices; ut, ubicumque fuerit aspersa, per invocationem sancti nóminis tui, omnis infestatio immundi spiritus abigatur: terrórque vevenósi serpentis procul pellatur: et praesentia Sancti Spiritus nobis, misericórdiam tuam poscentibus, ubique adesse dignetur. Per Dóminum nostrum Jesum Christum Filium tuum: Qui tecum vivit et regnat in unitate ejusdem Spiritus Sancti Deus, per ómnia saecula saeculorum. Amen
Oratio Oremus. Deus, invictae virtutis auctor, et insuperabilis imperii Rex, ac semper magnificus triumphator: qui adversae dominatiónis vires reprimis: qui inimici rugientis saevitiam superas: qui hostiles nequitias potenter expugnas: te, Dómine, tremóntes et supplices deprecamur, ac petimus: ut hanc creaturam salis et aquae dignanter aspicias, benignus illustres, pietatis tuae rore sanctifices; ut, ubicumque fuerit aspersa, per invocationem sancti nóminis tui, omnis infestatio immundi spiritus abigatur: terrórque vevenósi serpentis procul pellatur: et praesentia Sancti Spiritus nobis, misericórdiam tuam poscentibus, ubique adesse dignetur. Per Dóminum nostrum Jesum Christum Filium tuum: Qui tecum vivit et regnat in unitate ejusdem Spiritus Sancti Deus, per ómnia saecula saeculorum. Amen
Congregavit nos in unum Christi amor
http://adam-czlowiek.blogspot.com/ ________________________________