Ogłoszenie
treści trzeciej części tajemnicy fatimskiej stało się jednym z największych
wydarzeń Wielkiego Jubileuszu Roku 2000. Orędzie fatimskie jako ostrzeżenie i
naglące wezwanie Matki Bożej do nawrócenia „nie jest jednorazowe. Jej apel musi
być podejmowany z pokolenia na pokolenie, zgodnie z nowymi »znakami czasu« –
mówił Jan Paweł II. „Trzeba nieustannie do niego powracać. Trzeba go podejmować
wciąż na nowo”. W obecnej sytuacji, w jakiej znajduje się Polska, orędzie
fatimskie jest szczególnie aktualne. W sposób niezwykle dramatyczny, poprzez
przekazanie trzyczęściowej tajemnicy oraz spektakularny cud słońca, Matka Boża
przypomniała ewangeliczną prawdę, że ludziom do szczęścia, tak naprawdę,
potrzebny jest tylko Wszechmocny Bóg, który stworzył nas dla siebie i pragnie
podzielić się z nami pełnią szczęścia. My ze swej strony powinniśmy ze
wszystkich sił dążyć do zjednoczenia z Nim, krocząc trudną i wąską drogą wiary.
Trzyczęściowe orędzie Matki Bożej jest orędziem Ewangelii. Zostało przekazane
dzieciom podczas objawienia 13.07.1917 r.
1. W pierwszej
części Matka Boża ukazała dzieciom przerażającą wizję piekła. W ten sposób
przypomniała prawdę Ewangelii, że odrzucając Boga, człowiek wybiera piekło.
Wieczne piekło jest więc realną rzeczywistością, do której ludzie konsekwentnie
dążą, jeżeli żyją tak, jakby Bóg nie istniał, i kierując się logiką egoizmu,
odrzucają niezmienne normy moralne, traktują zło jako dobro, a dobro jako zło.
Największym nieszczęściem, jakie może spotkać człowieka, jest więc wieczne
potępienie. Z własnej winy można doprowadzić siebie do takiej zatwardziałości
serca, że znienawidzi się Boga i w chwili śmierci świadomie wybierze piekło.
2. W drugiej
części tajemnicy podany jest najskuteczniejszy sposób ratunku przed piekłem.
Jest nim głęboka wiara, której możemy się najlepiej nauczyć przez poświęcenie
się Niepokalanemu Sercu Maryi. Ona najpełniej z ludzi doświadczyła trudu serca
związanego z ciemną nocą wiary. Wierzyła w sposób heroiczny. W sytuacjach po
ludzku beznadziejnych wierzyła nadziei wbrew ludzkiej nadziei i dlatego jest
najlepszą Nauczycielką oraz Przewodniczką na drodze wiary prowadzącej pod krzyż
Jej Syna, naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa. Oddając się całkowicie do
dyspozycji Maryi, będziemy uczyć się wierzyć i zawsze Bogu ufać. Ma to się
wyrazić: 1. – w odwróceniu się od grzechu; 2. – w codziennej modlitwie
(szczególnie jest polecany różaniec i lektura Pisma św.); 3. – w comiesięcznej
spowiedzi i jak najczęstszym przyjmowaniu Jezusa w Eucharystii.
3. Trzecia
część tajemnicy mówi o historycznych konsekwencjach kryzysu wiary i moralności,
a więc o tym, jakie mogą być skutki odrzucenia fatimskiego orędzia. Ponieważ
wezwanie do pokuty i nawrócenia zawarte w orędziu nie zostało przyjęte tak, jak
być powinno, wobec tego jesteśmy świadkami, że to proroctwo w dużej mierze się
spełniło. Siostra Łucja, jedyny żyjący świadek objawień, tak pisała w liście do
Ojca Świętego: „A chociaż nie oglądamy jeszcze całkowitego wypełnienia się
ostatniej części tego proroctwa, widzimy, że stopniowo zbliżamy się do niego
wielkimi krokami. Nastąpi ono, jeżeli nie zawrócimy z drogi grzechu,
nienawiści, zemsty, niesprawiedliwości, łamania praw człowieka, niemoralności,
przemocy itd. I nie mówmy, że to Bóg tak nas karze; przeciwnie, to ludzie sami
ściągają na siebie karę. Bóg przestrzega nas cierpliwie i wzywa do powrotu na
dobrą drogę, szanując wolność, jaką nam podarował; dlatego to ludzie ponoszą
odpowiedzialność”.
Kochający Bóg
przygotował nam wspaniałą przyszłość, jednak gdy odrzucamy życie z Nim, czekają
nas przerażające konsekwencje tego wyboru: wojny, nienawiść, zniszczenie,
cierpienie i śmierć.
Opublikowany
tekst trzeciej tajemnicy fatimskiej ma charakter proroczej wizji. Kardynał
Ratzinger wyjaśnia: „Anioł z ognistym mieczem stojący po lewej stronie Matki
Bożej przypomina podobne obrazy z Apokalipsy. Przedstawia groźbę sądu, wiszącą
nad światem. Myśl, że świat może spłonąć w morzu ognia, nie jawi się już
bynajmniej jako wytwór fantazji: człowiek sam przez swe wynalazki zgotował na
siebie ognisty miecz”. Tej niszczącej sile zła może się przeciwstawić tylko
Matka Boża z ludźmi, którzy przyjmują jej wezwanie do pokuty i nawrócenia.
Prorocza wizja trzeciej tajemnicy fatimskiej w symboliczny sposób mówi o
wielkich prześladowaniach, cierpieniach i męczeństwie wielu wyznawców
Chrystusa, wśród których są również kapłani, biskupi oraz papieże dwudziestego
wieku. Wielkie zniszczenia i prześladowania są spowodowane przez ludzi
zniewolonych przez ateistyczne ideologie walczące z Bogiem, a w sposób
szczególny przez komunizm. Miejsce tych dramatycznych wydarzeń przedstawione
jest w symbolicznym obrazie. Papież, biskupi, kapłani, zakonnicy, zakonnice
wchodzą na stromą górę, na której szczycie jest wielki krzyż. „Ojciec Święty,
zanim tam dotarł, przeszedł przez wielkie miasto w połowie zrujnowane i na poły
drżący, chwiejnym krokiem, udręczony bólem i cierpieniem, szedł, modląc się za
dusze martwych ludzi, których ciała napotykał na swojej drodze; doszedłszy do szczytu
góry, klęcząc u stóp wielkiego Krzyża, został zabity przez grupę żołnierzy,
którzy kilka razy ugodzili go pociskami z broni palnej i strzałami z łuku i w
ten sam sposób zginęli jeden po drugim inni biskupi, kapłani, zakonnicy i
zakonnice oraz wiele osób świeckich, mężczyzn i kobiet różnych klas i pozycji
(...)”.
W tej prorockiej wizji w sposób syntetyczny został ukazany obraz wielkich
zniszczeń, cierpienia, prześladowań, męczeństwa chrześcijan oraz wojen, które
miały lub mają nastąpić jako skutek odrzucenia przez ludzi ewangelicznego
wezwania do nawrócenia i wiary w Ewangelię, które zostało zawarte w fatimskim
orędziu.
Z perspektywy
83 lat od objawień fatimskich możemy stwierdzić, że w widzeniu opisanym w
trzeciej części tajemnicy dają się rozpoznać dramatyczne wydarzenia kończącego
się stulecia. W minionym XX wieku, na skutek wielkiego kryzysu wiary, doszli do
władzy ateiści zarówno w wydaniu komunistycznym, jak i faszystowskim oraz
masońskim. Ateizm ten doprowadził do największych zbrodni ludobójstwa w
historii ludzkości, moralnej degeneracji społeczeństw, do upadku kultury,
straszliwego zniewolenia przez podeptanie podstawowych praw osoby ludzkiej.
Więcej chrześcijan zginęło w XX wieku z powodu nienawiści do ich wiary aniżeli
w ciągu pierwszych XIX wieków od narodzenia Chrystusa. W tym czasie Kościół
przeszedł prawdziwą Drogę Krzyżową. Kardynał Ratzinger wyjaśnia, że „w drodze
krzyżowej minionego stulecia postać Papieża odgrywa szczególną rolę. W obrazie
uciążliwego wchodzenia na szczyt góry można z pewnością dostrzec jednocześnie
odwołanie do różnych papieży, którzy poczynając od Piusa X aż do obecnego
Papieża mieli udział w cierpieniach swojego stulecia i starali się iść przez nie
drogą wiodącą ku krzyżowi. W wizji również Papież zostaje zabity na drodze
męczenników. Czyż Ojciec Święty, kiedy po zamachu z 13 maja 1981 r. polecił
przynieść sobie tekst trzeciej tajemnicy, mógł nie rozpoznać w nim własnego
przeznaczenia? Tamtego dnia znalazł się bardzo blisko granicy śmierci i sam tak
wyjaśniał potem swoje ocalenie: »macierzyńska dłoń kierowała biegiem kuli i
Papież (...) w agonii (...) zatrzymał się na progu śmierci« (13 maja 1994 r.).
Fakt, iż »macierzyńska dłoń« zmieniła bieg śmiercionośnego pocisku, jest tylko
jeszcze jednym dowodem na to, że nie istnieje nieodwołalne przeznaczenie, że
wiara i modlitwa to potężne siły, które mogą oddziaływać na historię, i że
ostatecznie modlitwa okazuje się potężniejsza od pocisków, a wiara od dywizji”.
Trzecia część
tajemnicy fatimskiej jest dramatycznym ostrzeżeniem przed ateizmem, ponieważ
największym zagrożeniem dla ludzkości jest odrzucenie Boga i Jego praw, zarówno
przez ateizm w wydaniu komunistycznym czy propagowanym przez New Age, jak i
przez ateizm ukryty w tej najbardziej rozpowszechnionej mentalności życia
takiego, jakby Bóg nie istniał. Jest to niezwykle poważne ostrzeżenie dla
Polaków w obecnym momencie dziejów naszego narodu.
Orędzie
fatimskie w swojej drugiej części mówi, że niektóre narody mogą zginąć. To
ostrzeżenie brzmi poważnie i wzywa do nawrócenia, ponieważ zaniedbanie
modlitwy, lekceważenie sakramentów, życie takie, jakby Boga nie było,
praktyczny materializm i upadek moralności – wszystko to prowadzi do otwartego
odrzucenia Boga oraz do degeneracji moralnej i biologicznej całego narodu.
Wielu Polaków nie chce słuchać głosu sumienia, głosu zdrowego rozsądku i tego,
co Chrystus mówi poprzez Ewangelię i nauczanie Kościoła. Wielu dało się uwieść
propagandzie lewicowych i liberalnych środków masowego przekazu, które sączą
szatański jad ateizmu, promując demoralizację i kulturę śmierci.
Czy katolicy w
Polsce ulegną tej demagogicznej propagandzie i dobrowolnie będą głosować w
wyborach prezydenckich i parlamentarnych na ateistów, którzy są za legalizacją
aborcji i pornografii, co jest znakiem, że z wrogością odnoszą się do
Chrystusa, Kościoła i Jego nauki? Czy polscy katolicy przyjmą ostrzeżenie
zawarte w trzeciej tajemnicy fatimskiej, że największym zagrożeniem dla nas
wszystkich jest ateizm?
Najnowsza
historia uczy nas, że chrześcijanie w Niemczech nie usłuchali fatimskiego
orędzia. Zaślepieni pięknymi obietnicami ateisty Hitlera i jego partii w sposób
demokratyczny oddali mu władzę. Głosowało na niego 80% Niemców. Nie wolno
zapominać, że głosujący na niego ponoszą moralną odpowiedzialność za ten wybór
i jego zbrodnicze konsekwencje.
Podczas
wyborów trzeba pamiętać, że głosując na polityków należących do partii o
antychrześcijańskim programie, który na przykład pragnie zalegalizować mordowanie
nie narodzonych czy pornografię, głosuje się przeciwko Chrystusowi i bierze się
współodpowiedzialność za zbrodnicze skutki tego rodzaju ustaw oraz rządów ludzi
walczących z Bogiem. Nie łudźmy się, nigdy nie osiągniemy szczęścia, ani nawet
zwyczajnej stabilizacji gospodarczej, jeżeli będziemy łamali prawo Boże. Jeżeli
polscy katolicy nie przyjmą orędzia fatimskiego, nie będą podejmować trudu
ciągłego nawrócenia i w wyborach demokratycznie oddadzą władzę w ręce ateistów,
to wtedy przyszłość naszej Ojczyzny rysuje się w bardzo czarnych kolorach.
Ojciec Święty ostrzega nas: „Nie zapominajmy, że dzieje przyniosły nam
straszliwą lekcję, bolesną lekcję wolności nadużytej do obłędu! Nadużytej do
obłędu! Czymże była – w kontekście Konstytucji 3 maja – targowica? Ale potem
zaczął się na nowo proces pozyskiwania wolności za wielką cenę. Tę cenę w
wysokiej mierze zapłaciło pokolenie II wojny światowej. Dlatego też pozwólcie
mi być dobrej myśli i pomóżcie papieżowi, żeby się nie musiał martwić” (7
czerwca 1991).
Nie można
zapominać, że wypełnienie proroctwa fatimskiego nie jest czymś nieuniknionym.
To nie jest tak, że przyszłości nie da się już zmienić. Wszystko zależy od
postawy ludzi, od ich wolnego wyboru. Jeżeli usłuchamy wezwania do nawrócenia,
to wtedy zapowiedziane nieszczęścia nie nastąpią. Jeżeli nie usłuchamy, to
będziemy musieli konsumować konsekwencje naszych grzesznych wyborów. Boża
sprawiedliwość wyraża się w tym, że największą karą za grzechy są same
konsekwencje grzechów. Prorocza wizja trzeciej tajemnicy fatimskiej ostrzega i
przypomina, że przyszłość ludzkości oraz Polski uzależniona jest od wolnego
wyboru ludzi, od ich opowiedzenia się za Bogiem lub przeciwko Niemu. Ta wielka
fatimska przestroga z wezwaniem do pokuty i nawrócenia ma zmobilizować naszą
wolę i siły do konsekwentnego kroczenia drogą wiary, do pokuty i wytrwałej
modlitwy. Tylko w ten sposób można zapobiec wojnom, przelewowi krwi, degradacji
moralnej i biologicznej naszego narodu, nienawiści oraz uchronić siebie i
innych od wiecznego potępienia.
Ojciec Święty
powiedział w Fatimie, że najistotniejszą treścią orędzia fatimskiego jest
wezwanie, aby „modlić się, modlić się i jeszcze raz modlić się”(13 maja 1982
r.). W ten sposób Papież przypomniał, że człowiek oraz naród, który się modli,
jest zjednoczony z Bogiem, a więc ma największy skarb i nie ma podstaw do lęku
przed przyszłością.
Fatimskie
wezwanie do nawrócenia jest skierowane do mnie i do ciebie – jest to wezwanie
do pójścia drogą wiary do pełni szczęścia. Potrzebna jest tylko zgoda i decyzja
pójścia za Chrystusem. „I dał mi Pan poznać – pisze święta s. Faustyna – że
cała tajemnica ode mnie zależy, od mojego dobrowolnego zgodzenia się… z całą
świadomością umysłu… Czuję, że Bóg czeka na moje słowo, na moją zgodę. I
rzekłam: czyń ze mną, co Ci się podoba, poddaję się woli Twojej”.
ks. Mieczysław Piotrowski TChr
Congregavit nos in unum Christi amor ________________________________