Celem tej strony jest przybliżenie Czytelnikom duchowości oraz mistyki zgodnie z Nauczaniem Kościoła Katolickiego. Publikowanie aktualnych orędzi nie pozostaje w sprzeczności z prawem kościelnym ani nie jest podstawowym celem tej strony.Adam-Człowiek nie jest administratorem bloga.

Modlitwa

W Imię Boga w Trójcy Świętej Jedynego, Ojca +, Syna + i Ducha + Świętego, uchodźcie duchy złe z tego miejsca, abyście nie widziały, nie słyszały, nie ujawniały, nie niszczyły, nie prześladowały, nie wprowadzały zamieszania do naszej pracy i planów. Nasz Bóg jest waszym Panem i rozkazuje wam, idźcie precz i nie wracajcie tu więcej. Amen. Mocą Twoją Panie Boże, uczyń nas niewidzialnymi dla naszych wrogów.(Za zgoda Kurii Diec. Warszawsko-Praskiej z dnia 8.11.1993 r. nr 184/K/93)

Wiemy dobrze, że Duch tchnie kędy chce (J 3,8). Wiemy też, że Kościół wymaga od wiernych zachowania ustawicznych praw i jeśli często okazuje się ostrożnym i nieufnym względem możliwych złudzeń duchowych u tych, którzy przejawiają niezwykłe fenomeny, to jednak jest i chce być pełen uznania dla doznań nadprzyrodzonych, udzielanych niektórym duszom lub też względem faktów cudownych, które niekiedy Bóg raczy włączać niezwykle do biegu naturalnego zajść życiowych”. papież Paweł VI Audiencja Generalna 29.11.1972

W związku z coraz liczniejszymi pytaniami wyjaśniamy, że nie odpowiadamy za treść, styl i charakter komentarzy i wpisów Administratorów strony wobroniewiaryitradycji. Opiekunem duchowym w/w strony jest ks. dr Adam Skwarczyński i do Niego proszę kierować wszelkie uwagi i zapytania w sprawach Państwa bulwersujących. Nie reagujemy również na insynuacje i pomówienia ze strony Administratorów oraz osób komentujących. Adm

Sw. Joanna d'Arc i Michał Archanioł

 Podczas wojny stuletniej, która trwała w latach 1328-1453, kiedy w zasadzie wydawało się, że An­glicy podbiją i opanują całą Francję, kilkakrotnie ukazywał się Joannie dArc sam archanioł Michał. Zachęcał ją wówczas do propagowania życia chrze­ścijańskiego i walki o wyzwolenie ojczyzny. Joanna miała powtarzać też modlitwę, którą usłyszała wte­dy od św. Michała: „Spraw, Panie, aby Twoje imię pozostało na zawsze na ziemi francuskiej oraz aby narodowi nigdy nie zabrakło Hostii i Ofiary". 
   Podczas późniejszego procesu przed trybu­nałem inkwizycji Joanna twierdziła, że św. Mi­chał Archanioł, św. Katarzyna i św. Małgorzata powiedzieli jej, iż Bóg chce wypędzić Anglików z ziem francuskich i doprowadzić Delfina do Reims, aby tam koronować go na króla Francji. Na zadane jej przez przesłuchujących pytanie o to, jak wyglądał św. Michał, Joanna odpowiedziała, iż przybył on do niej, przybierając postać skrom­nego człowieka. Nie dostrzegła u niego korony, w przeciwieństwie do św. Katarzyny i św. Mał­gorzaty, które miały mieć na głowach piękne ja­śniejące korony. 
    Joanna d'Arc podczas przesłuchania zwróciła uwagę na duchową stronę swoich objawień. Naj­ważniejsza dla niej była sama obecność archanio­ła, która powodowała w jej sercu wielką radość. Widząc go, miała mocne poczucie, że nie znajdu­je się w stanie grzechu ciężkiego. Święta zeznała również, że miała w swym życiu szczególną cześć zarówno dla św. Michała, jak i pozostałych anio­łów. Mówiła, iż bardzo często widziała anioły prze­bywające w kościele pomiędzy wiernymi. Same, nie będąc przez ludzi widzianymi, czynnie uczest­niczyły w sprawowanych obrzędach. 
   Również św. Michał miał jej przed laty po­wiedzieć: „Święta Katarzyna i św. Małgorzata przybędą do ciebie; podążaj za ich radą; zostały one wybrane, aby cię prowadzić i doradzać ci we wszystkim, czego masz dokonać; uwierz w to, co ci powiedzą, jest to rozkaz naszego Pana". Przesłuchujący Joannę pytali też o znak, jaki dzięki anielskiej pomocy miała ona przedsta­wić francuskiemu następcy tronu. Jak wiadomo bowiem z zachowanych zapisków, Joanna dArc przybyła do miasteczka Chinon, gdzie schronił się prawowity potomek królów francuskich - Ka­rol i chciała z nim rozmawiać oraz przekazać mu anielskie przesłanie. Jednak Karol nie dowie­rzał jej misji i, chcąc poddać ją próbie, zamienił się strojem oraz miejscem z jednym ze swoich nadwornych sług. Chciał przez to świadomie wprowadzić w błąd nieznającą go Joannę i udo­wodnić, że jest zwykłą oszustką przypisującą so­bie kłamliwie jakąś wydumaną anielską misję. Ona jednak zaraz po wejściu do sali obojętnie minęła siedzącego na podwyższeniu przebrane­go za króla sługę i, wypatrzywszy wmieszanego w tłum prawdziwego następcę tronu, podeszła do niego i złożyła należną królowi cześć. Jak rozpoznała ukrytego wśród dworzan króla? Z akt procesowych wynika, że sam św. Michał miał przybyć do św. Joanny, kiedy została ona wezwana do zamku na spotkanie z Karolem. Niewidzialny dla zebranych archanioł wszedł wraz z nią na salę i, trzymając za rękę, wskazał jej prawdziwego na­stępcę tronu. 
   Zanim jednak doszło do wspomnianego wyżej sfingowanego procesu, duchowe widzenia, jakich Joanna doświadczała, sprawiły, że mając zaledwie 17 lat, całkowicie im zawierzyła. Jak przekazują hi­storyczne źródła, faktycznie powiodła ona wojska francuskie do zwycięskiej bitwy pod Orleanem. To właśnie wyzwolenie Orleanu z rąk Anglików było dla Francuzów ważnym impulsem do powstania i walki z najeźdźcą. Joanna została jednak schwy­tana przez najeźdźców i po procesie spalona na stosie jako rzekoma heretyczka. Przed śmiercią modliła się słowami: „Świę­ty Michale! Moje głosy mnie nie zawiodły. Bóg mnie posłał!". Niedługo później, bo w 1456 roku ,Stolica Apostolska - wskutek powszechnego obu­rzenia tym, co się stało - uznała wyrok procesu inkwizycyjnego za sprzeczny z prawem, a papież Leon XIII zezwolił na prowadzenie procesu be­atyfikacyjnego. W 1920 roku papież Benedykt XV ogłosił Joannę dArc świętą.

opracowanie własne, źródło internet
Congregavit nos in unum Christi amor ________________________________