Czerwiec to dla Kościoła miesiąc Serca Jezusowego. W tym miesiącu ku Jego czci odprawiamy codzienne nabożeństwo. Również w czerwcu - w pierwszy piątek po oktawie Bożego Ciała - przypada Święto Najświętszego Serca Pana Jezusa. Inne
pobożne praktyki, które zbliżają nas do Boskiego Serca to uczestnictwo w
Eucharystii w pierwsze piątki miesiąca, Godzina Święta czy adoracja
Najświętszego Sakramentu. Czy pamiętamy o tych sposobach oddawania czci
Sercu Bożemu?
W miesiącu czerwcu spoglądamy w głąb
siebie, aby odkryć w sobie największą wartość, jaką posiada człowiek -
serce. Ono sprawia, że człowiek żyje i czyni to życie pełnowartościowym.
Ale tylko ten jest naprawdę człowiekiem, kto potrafi napełniać swoje
serce miłością płynącą z Serca Jezusowego. W tym to miesiącu każdego
dnia zbieramy się w świątyni, przy krzyżach i kapliczkach, aby tam,
śpiewając litanię do Serca Jezusowego, czynić swoje serca podobnymi do
Serca Jezusowego.
Nie da się być człowiekiem, gdy ma się
serce jak głaz. Nie da się pozyskać innych dla Boga, jeżeli nie okażemy
miłości dla drugiego człowieka. Nie wystarczy patrzeć jak inni zmieniają
świat, nadstawiają głowę, a my przyglądając się temu, jesteśmy zdolni
tylko do krytyki. Boimy się narazić, aby przypadkiem czegoś nie stracić.
Takie życie „zakamuflowane” - to życie
ludzi bez serc i bez ducha. Serce każe kochać i dbać o dobro drugiego
człowieka, a nie o swoje. Dlatego „nie zamieniaj serca w twardy głaz,
póki jeszcze serce masz”, uczyń swoje serce na wzór Serca Pana Jezusa.
Przyłóż do Niego ucho i spraw, by zaczęło tak pulsować, jak śpiewamy w
litanii o Sercu Jezusowym.
"Odpowiadajcie Mu zatem miłością
na miłość i nigdy nie zapominajcie o Tym,
którego miłość do was pchnęła aż do śmierci"
św. Małgorzata Maria
WIELKIE OBJAWIENIA SERCA JEZUSOWEGO
Wyjątkową
rolę w życiu św. Małgorzaty Marii odegrały cztery objawienia zwane
wielkimi. Jezus ukazywał się jej już wcześniej, lecz w latach 1673-1675 w
zakonie Sióstr Nawiedzenia w Paray-le-Monial czterokrotnie objawił się z
zamiarem przybliżenia istoty kultu swego Serca. Zbawiciel życzył sobie,
by czczono Je jako symbol Jego nieskończonej miłości do ludzi.
Apostołce powierzył specjalną misję. Miała mówić ludziom o wielkim
skarbcu miłości, jakim jest Serce Jezusa. Jej zadanie polegało na
uświadomieniu ludziom konieczności zadośćuczynienia i wynagradzania
Jezusowi za nasze grzechy.
OBJAWIENIE PIERWSZE - ODSŁONIĘCIE TAJEMNIC
Pierwsze z wielkich objawień miało
miejsce 27 grudnia 1673 r., w uroczystość św. Jana Ewangelisty. Jezus
niespodziewanie ukazał się siostrze Małgorzacie Marii podczas adoracji
Najświętszego Sakramentu.
Odsłonił przed skromną zakonnicą
tajemnice swego Boskiego Serca. Jezus tak objawił wielką miłość do
człowieka: "Moje Boskie Serce goreje tak wielką miłością ku ludziom, a
zwłaszcza ku tobie, że nie może już powstrzymać w sobie płomieni tej
gorącej miłości. Musi je rozlać za twoim pośrednictwem i ukazać się
ludziom, by ich ubogacić drogocennymi skarbami, które ci odsłaniam, a
które zawierają łaski uświęcające i zbawienne, konieczne, by ich wydobyć
z przepaści zatracenia". Po tych słowach Jezus ukazał zakonnicy swoje
bijące Serce, a następnie zażądał jej serca. Oddała Mu je z radością, a
On zanurzył je w swoim Sercu, po czym zwrócił Małgorzacie Marii "jako
płomień gorejący w kształcie serca". Powiedział, że jest to drogocenny
zadatek Jego miłości, która trawić będzie ją do ostatniej chwili. Od tej
pory zakonnica miała odczuwać w swoim sercu nieustający ból, który
narastał w każdy pierwszy piątek miesiąca.
"Odpowiadajcie Mu zatem miłością na miłość i nigdy nie zapominajcie o Tym, którego miłość do was pchnęła aż do śmierci".
św. Małgorzata Maria Alacoque
OBJAWIENIE DRUGIE - PAN CZEKA NA MIŁOŚĆ LUDZI
Niedługo
później siostra Małgorzata Maria doznała drugiego objawienia. Pewnego
dnia udała się do kaplicy klasztornej, gdzie Zbawiciel już na nią
czekał. Zobaczyła wtedy po raz kolejny Serce Jezusa. Zdawało się Ono
spoczywać na tronie z ognia i promieni. Św. Małgorzata mogła nawet
dostrzec ranę zadaną włócznią. Serce otaczała korona cierniowa, a u góry
wieńczył Je krzyż. Jezus zażądał, by Małgorzata Maria przyprowadziła
siostry i braci do Jego Serca. Polecił też powiedzieć ludziom, że ich
kocha oraz że czeka na ich miłość. Jezus otworzył Serce przed nią, aby
ludzie czerpali z Niego bogactwo miłości i miłosierdzia oraz łaski
uświęcenia, potrzebne w drodze do Odkupiciela. "To nabożeństwo jest
ostatnim wysiłkiem mojej miłości i będzie dla ludzi jedynym ratunkiem w
tych ostatnich czasach" - oznajmił Jezus siostrze Małgorzacie Marii.
W czasie drugiego objawienia św . Małgorzata Maria
ujrzała Boskie Serce "jakby na tronie całkowicie z ognia i płomieni jaśniejących bardziej niż słońce, z raną i otoczone
koroną cierniową, z krzyżem na szczycie"
OBJAWIENIE TRZECIE - UDRĘKA Z POWODU BEZ WDZIĘCZNOŚCI
2 lipca 1674 r. siostra Małgorzata Maria
zatopiona w modlitwie przed tabernakulum, nawet nie przeczuwała, co się
zaraz wydarzy. Nagle pojawił się przed nią Pan Jezus. Z Jego ran biła
niezwykła jasność. Światło rany Serca rozrosło się, a Pan zaczął mówić o
niewdzięczności, jaką Mu ludzie odpłacają za Jego miłość. Sprawia mu to
większą udrękę niż wszystkie cierpienia, których doznał w trakcie swego
ziemskiego życia. "Przynajmniej ty staraj się mi zadośćuczynić, o ile
to będzie w twojej mocy, za ich niewdzięczność" - powiedział Jezus
Małgorzacie Marii. Zażądał, by przyjmowała Komunię św. tak często, jak
tylko może, a zwłaszcza w każdy pierwszy piątek miesiąca. Chrystus
polecił jej także modlitwę każdej nocy z czwartku na piątek między godz.
23.00 a 24.00. Siostra Małgorzata Maria uczestniczyła w ten sposób w
śmiertelnym smutku Chrystusa, który stał się Jego udziałem w Ogrodzie
Oliwnym.
12 OBIETNIC PANA JEZUSA
W trakcie objawień Pan Jezus przekazał
siostrze Małgorzacie Marii przyrzeczenia skierowane do czcicieli Jego
Serca. Zakonnica opisała je w listach. Już po jej śmierci rozproszone
informacje zebrano w słynne 12 obietnic.
1. Dam im wszystkie łaski potrzebne w ich stanie.
2. Zgoda i pokój będą panowały w ich rodzinach.
3. Będę ich pocieszał we wszystkich ich strapieniach.
4. Będę ich bezpieczną ucieczką za życia, a szczególnie przy śmierci.
5. Wyleję obfite błogosławieństwa na wszystkie ich przedsięwzięcia.
6. Grzesznicy znajdą w mym Sercu źródło nieskończonego miłosierdzia.
7. Dusze oziębłe staną się gorliwymi.
8. Dusze gorliwe dojdą szybko do wysokiej doskonałości.
9. Błogosławić będę domy, w których obraz mego Serca będzie umieszczony i czczony.
10. Kapłanom dam moc kruszenia serc najzatwardzialszych.
11. Imiona tych, co rozszerzać będą to nabożeństwo, będą zapisane w mym Sercu i na zawsze w Nim pozostaną.
12. Przyrzekam w nadmiarze miłosierdzia
Serca mojego, że wszechmocna miłość moja udzieli tym wszystkim, którzy
komunikować będą w pierwsze piątki przez dziewięć miesięcy z rzędu,
łaskę pokuty ostatecznej, że nie umrą w stanie niełaski mojej ani bez
sakramentów i że Serce moje stanie się dla nich bezpieczną ucieczką w
godzinę śmierci.
STANOWISKO KOŚCIOŁA
Stolica Apostolska dopiero po ścisłych i
dokładnych badaniach zezwoliła na obchodzenie święta, jak i na cześć
wizerunków Jezusowego Serca w formach dzisiaj powszechnie przyjętych. Po
raz drugi Kościół pośrednio zatwierdził objawienia, dane św.
Małgorzacie Marii Alacoque, kiedy po surowym procesie wyniósł ją do
chwały ołtarzy. Jej beatyfikacja odbyła się w roku 1864, a kanonizacja w
roku 1920. Pierwszym
z papieży, który zatwierdził nabożeństwo do Serca Pana Jezusa a także
święto dla niektórych diecezji i zakonów był Klemens XIII. Uczynił to w
roku 1765 - a więc prawie w sto lat po wspomnianych objawieniach.
Decydującym jednak w tej sprawie stał się memoriał biskupów polskich
wysłany do tegoż papieża w 1765 roku. Memoriał podaje najpierw
historyczny przegląd kultu, z kolei uzasadnia bardzo głęboko godziwość i
pożytki płynące z tego nabożeństwa. Papież Pius IX w roku 1856
rozszerzył święto Serca Pana Jezusa na cały Kościół. Leon XIII 31
grudnia 1899 roku oddał Sercu Jezusowemu w opiekę cały Kościół i rodzaj
ludzki.
Kościół widzi w nabożeństwie do Serca
Jezusowego znak miłości Boga ku ludziom. Chce także rozbudzić w sercach
ludzkich wzajemną miłość ku Bogu poprzez to nabożeństwo. Nadto sam
Chrystus nadał temu nabożeństwu wybitnie kierunek ekspiacyjny: ma nas
ono uwrażliwiać na grzech, mobilizować w imię miłości Chrystusa do walki
z nim oraz do wynagradzania za tych, którzy najwięcej ranią Boże Serce.
Bóg jest miłością. Z miłości Bożego Serca istnieje cały wszechświat i
rodzaj ludzki. Kiedy zaś rodzaj ludzki sprzeniewierzył się Panu Bogu,
swojemu Stwórcy, Bóg nadal go nie przestał miłować. Dowodem zaś tej
niepojętej miłości było to, że dał swojego Syna. Uosobieniem tej
największej Bożej miłości jest Serce Jezusowe. Ta właśnie miłość dla
rodzaju ludzkiego kazała Jezusowi przyjść na ziemię, przyjąć dla
zbawienia rodzaju ludzkiego okrutną mękę i śmierć. Z miłości tego Serca
powstał Kościół, sakramenty święte, a wśród nich Sakrament Miłości -
Eucharystia.
Nabożeństwo
do Serca Jezusowego nakłada również zobowiązania. Człowiek nie powinien
nadużywać dobroci Bożego Serca. Powinien mieć do tego Serca
nieograniczone zaufanie. Dlatego może i powinien uciekać się do tegoż
Serca we wszystkich swoich potrzebach. Nie powinien jednak ranić tegoż
Serca na nowo grzechami. Kiedy jednak słabość ludzka na nowo pchnie nas w
bagno grzechu i w niewolę szatana, mamy prawo zawsze ufać w
miłosierdzie Boże, które gotowe jest przyjść nam z pomocą i nas wybawić.
Nabożeństwo do Najświętszego Serca
Jezusowego skłania również do aktów pokutnych za grzechy innych. Kto
miłuje Boże Serce, ten będzie starał się temuż Sercu wynagradzać za
grzechy braci. Tak więc nabożeństwo to budzi także świadomość i
odpowiedzialność społeczną. Nabożeństwo do Serca Jezusowego nagli do
naśladowania cnót tego Serca - a przede wszystkim miłości we wszelkich
jej przejawach.
Pan Jezus dał także św. Marii
Małgorzacie obietnicę, że kto przez dziewięć kolejnych pierwszych
piątków przystąpi do Komunii świętej i ofiaruje ją jako wynagrodzenie za
grzechy własne i rodzaju ludzkiego, temu Boże Serce zapewni
miłosierdzie w chwili zgonu, że nie umrze bez Jego łaski. Kościół
wprawdzie nie zaaprobował urzędowo tej obietnicy, pozwala jednak ufać,
że zostanie ona wypełniona. Praktyka ta przyczyniła się do
spopularyzowania zwyczaju częstej Komunii świętej.
Congregavit nos in unum Christi amor
http://adam-czlowiek.blogspot.com/ ________________________________