W dobie, kiedy komunikacja międzyludzka jest określona łączem internetowym, kiedy czat zastępuje rozmowę, a ekran komputera bezpośrednią bliskość drugiego człowieka; niby wydaje się, że wszystko jest w zasięgu ręki, a jednak tak często człowiek odczuwa pustkę samotności i trudno mu znaleźć zaufaną osobę. Skwapliwie szuka powiernika, który go wysłucha, doradzi, wesprze. Potrzebuje osoby, której mógłby zawierzyć. Dlatego warto zwrócić się do Maryi, którą Jezus dał nam za Matkę i Przewodniczkę (por. J 19, 26-27). Tym bardziej, że wiele osób podjęło już w swym życiu próbę zawierzenia Maryi swego życia i naśladowania Jezusa. W ten sposób zrodziła się praktyka oddawania Maryi w niewolę miłości. Tak ludzie powierzając swe życie Maryi, wybierali drogę naśladowania cnót Jej Syna. Niewolnictwo maryjne nie jest więc ubezwłasnowolnieniem człowieka, ale miłosnym oddaniem się Osobie kochanej i zawierzeniem Jej swego życia.
W celu właściwego zrozumienia pojęcia niewolnictwa maryjnego należałoby wyjść od zagadnienia zależności człowieka od Boga. Zależność ta wynika z kilku przyczyn. Do najbardziej istotnych należą stwórczy akt Boga, na mocy którego wszystkie stworzenia zostały powołane z nicości do istnienia. Od Niego otrzymały istnienie i wyposażenie naturalne oraz nadprzyrodzone. Innym źródłem zależności jest odkupienie. Bóg wyrwał człowieka z niewoli grzechu dzięki Misterium Paschalnemu Jezusa Chrystusa. Odtąd dawni niewolnicy szatana powinni służyć Bogu w miłości. Wielu autorów nazywa tę zależność niewolnictwem, gdyż przypomina ona sytuacje, kiedy zwycięzca bierze pokonanych do niewoli. W tym jednak przypadku jest to niewola miłości, ponieważ Bóg obsypuje człowieka nieustannie łaskami. Z tego tytułu rodzą się zależności osobiste oparte na otrzymanych od Boga poszczególnych łaskach i złożonych Mu dobrowolnie ślubów, przyrzeczeń. Do tej grupy należy także niewolnictwo maryjne.
ZARYS HISTORYCZNY
Idea służenia Maryi zawarta jest już na kartach Pisma Świętego. W Biblii czytamy o tym, że Jezus był poddany swoim rodzicom, że wypełnił polecenie Matki. Trudno jednak w tych tekstach dopatrzyć się bezpośredniego źródła niewolnictwa maryjnego. Z posiadanych danych historycznych, można powiedzieć, że początku praktyki niewolnictwa maryjnego należałoby upatrywać w I połowie XI wieku. W tym to bowiem okresie święty Odilon (962-1049), opat z Cluny wprowadził to nabożeństwo we Francji. Również w tym czasie Piotr Damiani (zm. 1072), w liście do opata klasztoru benedyktynów na Monte Cassino pisał na temat niewolnictwa maryjnego przy okazji poświęcenia się swego brata Marynusa na niewolnika Maryi.
Trzeba stwierdzić, że źródłem wiedzy na temat początków praktyki niewolnictwa maryjnego jest żywot Marynusa Damiani, żyjącego w XI wieku. Marynus od najmłodszych lat ściśle związany z Maryją. Pewnego dnia założył na szyję rzemień udał się przed ołtarz Matki Bożej odmówił akt oddania się na własność Maryi jako Jej sługa i niewolnik. Zewnętrznym wyrazem oddania był specjalny czynsz składany przez niego aż do śmierci. Podobnie postąpił 200 lat później Walter z Birbach, który również ofiarował się Maryi. Szymon de Rojas z zakonu Trynitarzy rozpowszechnił to nabożeństwo w Hiszpanii i w Niemczech uzyskując za pośrednictwem Filipa III od Grzegorza XV odpusty dla tych, którzy oddają się temu nabożeństwu. O. De los Rios z zakonu Augustianów rozwijał to nabożeństwo w Hiszpanii i w Niemczech. Wielkim zwolennikiem nabożeństwa był także kardynał de Berulle. Praktykę niewolnictwa maryjnego opierał on na macierzyńskiej suwerenności Maryi, całkowicie pochodnej od suwerenności Jezusa a równie głębokiej jak poddaństwo bytu i łaski. Owa suwerenność zdaniem kardynała de Berulle, zmierza do odnowienia nadprzyrodzonego charakteru stosunkowi do Boga, które określa położenie stworzenia, ale odnosząc wszystko do Jezusa, odnosi wszystko do Ojca. Ślub niewolnictwa maryjnego opiera się na tym fundamencie i wynika z miejsca zastrzeżonego Maryi w odwiecznych planach Bożych. Powinien być uczyniony z miłości jako odpowiedź na macierzyńską miłość Maryi.
Wielki udział w rozpropagowaniu niewolnictwa maryjnego ma Ludwik Maria Grignon de Montfort (1673-1716), który napisał: „Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny". Zawarł w nim podstawy nabożeństwa do Najświętszej Maryi Panny, polegającego na doskonałym oddaniu się przez Maryję Panu Jezusowi. Traktat ten przyczynił się do szybkiego rozprzestrzenienia się tej praktyki. Jednakże nabożeństwo to, chociaż stopniowo obejmowało coraz wiesze obszary Europy nie posiadało jeszcze wówczas dostatecznego uzasadnienia teologicznego. Do stworzenia podstaw teologicznych praktyki niewolnictwa maryjnego przyczynili się w pierwszej połowie XVII wieku teologowie Polscy.
NIEWOLNICTWO MARYJNE W POLSCE
Do Polski praktyka niewolnictwa maryjnego została przeszczepiona z zachodu. Ludzie przyjeżdżający z zagranicy przywozili ze sobą różne informacje na ten temat i książki do nabożeństwa, które po części przetłumaczono na język Polski. Dużą rolę odegrał także książę Władysław IV. Będąc w 1625 roku w Belgii spotkał on ojca Bartłomieja de los Rios, który zachęcił księcia do nabożeństwa wpisując go do założonego przez siebie bractwa. Po powrocie do kraju książę zlecił szerzenie niewolnictwa maryjnego ojcom Jezuitom. Do szczególnych czcicieli i propagatorów niewolnictwa maryjnego w Polsce należą: Kacper Drużbicki, Stanisław Fenicki i Jan Chomentowski.
Idea oddania się Maryi w niewolę od tego czasu zaczęła obejmować coraz szersze obszary państwa polskiego. Przyjęła się praktyka ofiarowania Maryi nie tylko poszczególnych ludzi, ale i całego narodu, szczególnie w okresie zagrożeń narodowych i wojen. Wielu władców oddawało siebie i kraj w opiekę Maryi prosząc przez to o Jej opiekę.
Praktykę niewolnictwa maryjnego można odnaleźć także i w czasach współczesnych. Wielkim jego propagatorem był Prymas tysiąclecia kardynał Stefan Wyszyński. Wzywał on często do oddania się w niewolę miłości Maryi. Wskazywał, by czynić to w intencji Kościoła, ojczyzny i własnej. Znalazło to swoje odbicie w specjalnym milenijnym Akcie Oddania Narodu Polskiego. Również sługa Boży papież Jan Paweł II był gorliwym czcicielem Maryi, wzywającym do zawierzenia Jej swego życia. Świadczy o tym chociażby herb papieski, w którym znalazły się słowa „Totus Tuus", oddające cały jego pontyfikat Matce Syna Bożego.
Ks. dr Adam Józef Sobczyk MSF
W celu właściwego zrozumienia pojęcia niewolnictwa maryjnego należałoby wyjść od zagadnienia zależności człowieka od Boga. Zależność ta wynika z kilku przyczyn. Do najbardziej istotnych należą stwórczy akt Boga, na mocy którego wszystkie stworzenia zostały powołane z nicości do istnienia. Od Niego otrzymały istnienie i wyposażenie naturalne oraz nadprzyrodzone. Innym źródłem zależności jest odkupienie. Bóg wyrwał człowieka z niewoli grzechu dzięki Misterium Paschalnemu Jezusa Chrystusa. Odtąd dawni niewolnicy szatana powinni służyć Bogu w miłości. Wielu autorów nazywa tę zależność niewolnictwem, gdyż przypomina ona sytuacje, kiedy zwycięzca bierze pokonanych do niewoli. W tym jednak przypadku jest to niewola miłości, ponieważ Bóg obsypuje człowieka nieustannie łaskami. Z tego tytułu rodzą się zależności osobiste oparte na otrzymanych od Boga poszczególnych łaskach i złożonych Mu dobrowolnie ślubów, przyrzeczeń. Do tej grupy należy także niewolnictwo maryjne.
ZARYS HISTORYCZNY
Idea służenia Maryi zawarta jest już na kartach Pisma Świętego. W Biblii czytamy o tym, że Jezus był poddany swoim rodzicom, że wypełnił polecenie Matki. Trudno jednak w tych tekstach dopatrzyć się bezpośredniego źródła niewolnictwa maryjnego. Z posiadanych danych historycznych, można powiedzieć, że początku praktyki niewolnictwa maryjnego należałoby upatrywać w I połowie XI wieku. W tym to bowiem okresie święty Odilon (962-1049), opat z Cluny wprowadził to nabożeństwo we Francji. Również w tym czasie Piotr Damiani (zm. 1072), w liście do opata klasztoru benedyktynów na Monte Cassino pisał na temat niewolnictwa maryjnego przy okazji poświęcenia się swego brata Marynusa na niewolnika Maryi.
Trzeba stwierdzić, że źródłem wiedzy na temat początków praktyki niewolnictwa maryjnego jest żywot Marynusa Damiani, żyjącego w XI wieku. Marynus od najmłodszych lat ściśle związany z Maryją. Pewnego dnia założył na szyję rzemień udał się przed ołtarz Matki Bożej odmówił akt oddania się na własność Maryi jako Jej sługa i niewolnik. Zewnętrznym wyrazem oddania był specjalny czynsz składany przez niego aż do śmierci. Podobnie postąpił 200 lat później Walter z Birbach, który również ofiarował się Maryi. Szymon de Rojas z zakonu Trynitarzy rozpowszechnił to nabożeństwo w Hiszpanii i w Niemczech uzyskując za pośrednictwem Filipa III od Grzegorza XV odpusty dla tych, którzy oddają się temu nabożeństwu. O. De los Rios z zakonu Augustianów rozwijał to nabożeństwo w Hiszpanii i w Niemczech. Wielkim zwolennikiem nabożeństwa był także kardynał de Berulle. Praktykę niewolnictwa maryjnego opierał on na macierzyńskiej suwerenności Maryi, całkowicie pochodnej od suwerenności Jezusa a równie głębokiej jak poddaństwo bytu i łaski. Owa suwerenność zdaniem kardynała de Berulle, zmierza do odnowienia nadprzyrodzonego charakteru stosunkowi do Boga, które określa położenie stworzenia, ale odnosząc wszystko do Jezusa, odnosi wszystko do Ojca. Ślub niewolnictwa maryjnego opiera się na tym fundamencie i wynika z miejsca zastrzeżonego Maryi w odwiecznych planach Bożych. Powinien być uczyniony z miłości jako odpowiedź na macierzyńską miłość Maryi.
Wielki udział w rozpropagowaniu niewolnictwa maryjnego ma Ludwik Maria Grignon de Montfort (1673-1716), który napisał: „Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny". Zawarł w nim podstawy nabożeństwa do Najświętszej Maryi Panny, polegającego na doskonałym oddaniu się przez Maryję Panu Jezusowi. Traktat ten przyczynił się do szybkiego rozprzestrzenienia się tej praktyki. Jednakże nabożeństwo to, chociaż stopniowo obejmowało coraz wiesze obszary Europy nie posiadało jeszcze wówczas dostatecznego uzasadnienia teologicznego. Do stworzenia podstaw teologicznych praktyki niewolnictwa maryjnego przyczynili się w pierwszej połowie XVII wieku teologowie Polscy.
NIEWOLNICTWO MARYJNE W POLSCE
Do Polski praktyka niewolnictwa maryjnego została przeszczepiona z zachodu. Ludzie przyjeżdżający z zagranicy przywozili ze sobą różne informacje na ten temat i książki do nabożeństwa, które po części przetłumaczono na język Polski. Dużą rolę odegrał także książę Władysław IV. Będąc w 1625 roku w Belgii spotkał on ojca Bartłomieja de los Rios, który zachęcił księcia do nabożeństwa wpisując go do założonego przez siebie bractwa. Po powrocie do kraju książę zlecił szerzenie niewolnictwa maryjnego ojcom Jezuitom. Do szczególnych czcicieli i propagatorów niewolnictwa maryjnego w Polsce należą: Kacper Drużbicki, Stanisław Fenicki i Jan Chomentowski.
Idea oddania się Maryi w niewolę od tego czasu zaczęła obejmować coraz szersze obszary państwa polskiego. Przyjęła się praktyka ofiarowania Maryi nie tylko poszczególnych ludzi, ale i całego narodu, szczególnie w okresie zagrożeń narodowych i wojen. Wielu władców oddawało siebie i kraj w opiekę Maryi prosząc przez to o Jej opiekę.
Praktykę niewolnictwa maryjnego można odnaleźć także i w czasach współczesnych. Wielkim jego propagatorem był Prymas tysiąclecia kardynał Stefan Wyszyński. Wzywał on często do oddania się w niewolę miłości Maryi. Wskazywał, by czynić to w intencji Kościoła, ojczyzny i własnej. Znalazło to swoje odbicie w specjalnym milenijnym Akcie Oddania Narodu Polskiego. Również sługa Boży papież Jan Paweł II był gorliwym czcicielem Maryi, wzywającym do zawierzenia Jej swego życia. Świadczy o tym chociażby herb papieski, w którym znalazły się słowa „Totus Tuus", oddające cały jego pontyfikat Matce Syna Bożego.
Ks. dr Adam Józef Sobczyk MSF
Congregavit nos in unum Christi amor
http://adam-czlowiek.blogspot.com/ ________________________________