Świętego Stanisława
_____________________________________________
Wiara w
prywatne orędzia nie jest obowiązkiem, a publikujący je nie zamierza uprzedzać
osądu kompetentnych władz kościelnych.
Opublikowano po uzyskaniu pozytywnej opinii księdza doktora
teologii dogmatycznej
____________________________________________
Dzięki
modlitwom moich dzieci, trwających wiernie przy moim Boskim Synu, Kościele i
tradycji tego narodu, osłabiona zostaje moc szatana. On już został pokonany,
gdyż jego klęską jest iskra Bożego Miłosierdzia, która wyszła z Polski. Teraz,
za waszym przykładem, musi ona rozpalić inne narody, aby przygotować je na
ostateczne zwycięstwo mojego Boskiego Syna. Tym, co osłabia pełnię mocy szatana
w waszym narodzie, moje kochane polskie dzieci, jest moje wstawiennictwo za mym
królestwem. Ja jestem waszą Królową, a wy – moim królestwem!
W świetle zauważyłem wnętrze Katedry
na Wawelu oraz Ołtarz Ojczyzny (Konfesję św. Stanisława). Była przejmująca
cisza. Mój Anioł Stróż stanął przy mnie. Teraz ukazał się Anioł Stróż Polski,
który trzymał w prawej ręce miecz – wydawało mi się, że jest to Szczerbiec –
oraz złotą tarczę, na której był piastowski orzeł. W świetle, które mnie
otaczało, ukazała się droga, na końcu której stała Matka Boża, a za nią wielu
Aniołów i Świętych. Matka Boża wyglądała bardzo majestatycznie: miała niebieską
suknię ze złoto‑białymi lamówkami, a na głowie długi biały welon. Stała na
białym obłoku, z rękoma złożonymi jak do modlitwy.
Anioł Stróż Polski podniósł swój
miecz, w tym momencie Matka Boża spojrzała na mnie i powiedziała:
MATKA BOŻA: «Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Pisz,
człowiecze. Przekaż moje słowa moim kochanym polskim dzieciom. Nie lękaj się o
nic i wiedz, że jesteś tylko narzędziem w ręku Pana i nie ma żadnej zasługi w
tym kim jesteś, gdyż Bóg posługuje się tym co najbardziej marne, by zawstydzić
wielkich tego świata.
Moje
kochane polskie dzieci, czy rozpoznaliście czas nawiedzenia? Stawiam wam to
pytanie, gdyż widzę, jak wiele marnujecie czasu i łask, które dla was, dla
waszej Ojczyzny, wypraszam. Szatan cały czas prowokuje, a ponieważ wiele moich
dzieci stało się obojętnymi, czy wręcz wrogimi wobec Mojego Boskiego Syna i
Jego Kościoła w Polsce, coraz zuchwalej i jawniej okazuje swoją moc i potęgę. Teraz,
gdy udało mu się zapanować nad państwami i rządami, jak również nad wieloma
organizacjami międzynarodowymi, chce ujarzmić także wasz naród – chce, abyście
upadli przed nim na kolana i adorowali obraz Bestii. Czyni to jakże przebiegle:
raz ukazuje się jako „obrońca uciśnionych” i szerzący swoją fałszywą wolność,
innym razem jako tyran i ciemiężyciel, narzucający wam z całą brutalnością
swoją nienawiść. Musicie [więc] być czujni, moje dzieci, i odważni! Szatan chce rozlewu krwi w waszej
ojczyźnie!
Pocieszeniem
dla mojego matczynego Serca są wasze ofiary, modlitwy i wszystko co czynicie,
by wynagrodzić Bogu za zniewagi. Każda wasza modlitwa jest wysłuchiwana, lecz
wiedzcie zarazem, że odchodząc od Boga i od waszej chrześcijańskiej tradycji,
pozwalacie szatanowi, by coraz mocniej zaciskał łańcuch zniewolenia i
prześladowań. Dzięki modlitwom moich
dzieci, trwających wiernie przy moim Boskim Synu, Kościele i tradycji tego
narodu, osłabiona zostaje moc szatana. On już został pokonany, gdyż jego klęską
jest iskra Bożego Miłosierdzia, która wyszła z Polski. Teraz, za waszym
przykładem, musi ona rozpalić inne narody, aby przygotować je na ostateczne
zwycięstwo mojego Boskiego Syna. Tym, co osłabia pełnię mocy szatana w waszym
narodzie, moje kochane polskie dzieci, jest moje wstawiennictwo za mym
królestwem. Ja jestem waszą Królową, a wy – moim królestwem!
Lecz
dzisiaj chcę wam powiedzieć, abyście wybrali drogę waszego powołania, aby każdy
z was dawał świadectwo o Chrystusie, moim Synu. Wasze przyznanie się do Niego
dokonuje się na drodze waszego oczyszczenia i nawrócenia! ON jest kamieniem
węgielnym, o który potkną się wasi wrogowie! Taki jest cel uznania królewskiego panowania mojego Boskiego Syna w
waszej ojczyźnie. Mój Boski Syn jest fundamentem, ale także warunkiem i
miarą zwycięstwa.
Moi
umiłowani synowie biskupi, miejcie więcej odwagi, by zrozumieć, że ten żywy
kamień, który jest Mistycznym Ciałem mojego Boskiego Syna, jest fundamentem, na
którym buduje się społeczność wiary. Kto, jak nie wy, powinien wiedzieć, że
Kościół, którym kierujecie tutaj na ziemi i za który ponosicie
odpowiedzialność, nie może iść na kompromis ze światem, który podporządkowała
sobie Bestia. Wy macie być pierwszym tego przykładem! Jedna jest droga Prawdy. Jeśli pojawiło się wiele fałszywych dróg,
to właśnie wy powinniście zagubionym owcom wskazywać prawdę, że w królestwie
Królowej musi się także znaleźć miejsce dla Króla. Czy nie widzicie, że
właśnie tego wróg obawia się najbardziej? Władzy Bestii trzeba powiedzieć
zdecydowane „nie” – nawet gdyby miało to kosztować prześladowanie, ośmieszenie
czy wręcz męczeństwo! Przodkowie wasi walczyli o wolność wyznawania wiary w
Chrystusa, o wolność Kościoła i mężnie świadczyli o Chrystusie. Nadszedł czas,
byście również wy złożyli to świadectwo.
Proszę,
rozważcie moje matczyne słowa, pełne troski i współczucia. Błogosławię wam w
Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego».
Congregavit nos in unum Christi amor ________________________________