Świat
rozwija się, choć wydaje się, że jest to głównie rozwój gospodarki i
konsumpcji. Nigdy w ciągu wieków ludzkość nie porzuciła wiary i praktyk
religijnych w takim stopniu, jak w drugiej połowie XX wieku. Wiara nie tylko
znika z życia publicznego, ale zniekształcania wiary wkradają się nawet do
Kościoła. Prawie całe narody wyparły się swej wiary, a miliony żyją jakby Boga
nie było. W tym czasie tysiące konsekrowanych dusz porzuciło stan duchowny.
Zmniejszyła się wyraźnie liczba powołań kapłańskich, a bardzo wielu prowadzi
życie w poważnej sprzeczności ze swym stanem i swoim powołaniem. Gdyby taka
sytuacja pogłębiła się, piekło mogłoby osiągnąć w końcu zwycięstwo nad
Kościołem Chrystusowym. Tymczasem według słów naszego Zbawiciela nigdy do tego
nie dojdzie (por. Mt 16,18).
Ludzkość
przeżywa dzisiaj także dni łaski – Opatrzność Boża obsypuje ludzkość łaskami
prowadząc ją do zbawienia, a jedną z nich, jest fakt, że Chrystus posyła do nas
swoją Matkę, Królową Nieba i Ziemi, Matkę Kościoła i wszystkich ludzi. Maryja
objawia się w licznych miejscach i prowadzi wielką ofensywę skierowaną na
nawrócenie ludzi i zbawienie świata. Zawarte jest w tych objawieniach to samo
upomnienie, które głosił Chrystus: Lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy
podobnie zginiecie (Łk 13,3). Maryja przychodzi by pomóc nam w walce z
grzechem i szatanem, chce zachować nas od kary grożącej nam za nasze grzechy i
pragnie zaprowadzić nas do Królestwa swojego Syna. Na koniec zetrze szatanowi
głowę. Ostatecznie Bóg i Niepokalane Serce Maryi zatriumfuje.
Objawienia maryjne dzielą się na trzy główne typy. Jeden typ
jest reprezentowany przez Lourdes, gdzie na tle pięknych gór Pirenejów, Maryja
uśmiechała się i otworzyła źródło wody, które przynosi uzdrowienie i zachętę
dla tysięcy ludzi. Drugi typ reprezentowany jest przez Fatimę, położoną wśród
suchej krainy pastwisk - Maryja była smutna, zatroskana i mówiła o
apokaliptycznych niebezpieczeństwach, zagrażających ludzkości. Nie ma
sprzeczności pomiędzy tymi dwoma rodzajami posłań - obydwa pochodzą z serca
kochającej Matki przychodzącej do swoich dzieci by ich pocieszać lub chronić.
Trzeci motyw, będący syntezą obydwu wymienionych, to motyw Niepokalanego Serca
Maryi.
Poza
objawieniami i płaczącymi figurkami, są także wybrani wizjonerzy czy
rzecznicy, przez których Maryja przekazuje orędzia dla świata. Kościół jest
teraz pod zawziętym atakiem szatana prowadzącego do apostazji w Kościele. Ta
sytuacja będzie stawała się coraz gorsza, aż będzie wydawało się, że szatan
uzyska władzę nad całym światem. Cierpienie Kościoła osiągnie swoją kulminację
w wielkiej karze. Maryja przychodzi jako zaniepokojona Matka, płacząc, gdy nas
ostrzega, że nasz Ojciec ma dosyć naszej niegodziwości (grzechów), że wkrótce
ukarze nas surowo, jeśli nie okażemy skruchy i nie będziemy pokutować. Maryja
jest zatroskaną Matką, próbującą w każdy możliwy sposób dotknąć serc Jej dzieci
zanim nie będzie za późno. Aby uratować świat, Maryja wzywa do poświęcenia się
Jej Niepokalanemu Sercu, wzywa do skruchy i świętości. Ostrzega o zbliżającym
się finale czasów ostatecznych i paruzji . Ale ostatecznie Bóg, poprzez
Niepokalane Serce Maryi, uratuje Kościół i ustanowi Królestwo swojego Syna
Jezusa.
To
nie jest przygnębiające orędzie o zgubie. Nie przygnębiające, bo pierwsze słowo
Królowej Pokoju jest zawsze słowem zachęty i nadziei, a ostatecznie zwycięży
Boże miłosierdzie. Nie zguby, ponieważ Jej
ostrzeżenia są warunkowe: kara może być odwołana, jeśli ludzie się nawrócą; ale
jeśli Jej lud nie będzie czynił pokuty, będzie cierpieć za swoje grzechy –
ostrzega Maryja. W orędziach oświadcza, że przyczyną tak licznych cudownych
objawień w tym wieku jest fakt, że jest to czas „panowania” szatana.
Co
najbardziej może niepokoić w tych apokaliptycznych objawieniach, to wyraźna
przepowiednia zbliżających się katastrof oraz fakt, że Maryja ostrzega o
zbliżającym się finale czasów ostatecznych i paruzji. Wielu apokaliptycznych
proroków w przeszłości przepowiadało sądny dzień czy zgubę dla ich własnej
epoki, ale okazywało się to nieprawdą. Musimy
być ostrożni, gdy chodzi o nadzwyczajne nadprzyrodzone zjawiska. Ale wiele
objawień maryjnych ma bardzo poważne podstawy wiarygodności. Kilka otrzymało
oficjalną aprobatę Kościoła po dokładnym zbadaniu: cudowny medalik, La Salette,
Lourdes, Fatima, Beauraing i Akita. Także wiele innych wydaje się prawdziwymi
objawieniami. Ale nawet autentyczne objawienia i proroctwa nie mogą być
stawiane na tym samym poziomie, co Pismo Święte. A z drugiej strony nie możemy
zapominać, że wiele ze szczegółowych spraw, zapowiedzianych w objawieniach
maryjnych stały się prawdą: francuska rewolucja 1830 roku, głód 1847, dwie
wojny światowe, rozprzestrzenienie się ateistycznego komunizmu i wiele innych
szczegółów. Są bardzo poważne dowody, że nawrócenie Rosji, które Maryja
zapowiedziała dziewięćdziesiąt lat temu w Fatimie, jest może teraz w trakcie
realizacji. Te spełnienia się przepowiedni dają nam podstawy, aby brać inne
ostrzeżenia poważnie.
Jeśli jest istotna przyczyna, by wierzyć, że Matka Jezusa objawia się i mówi do świata, to lepiej potraktujmy Ją poważnie. Z pewnością nie ma błahego powodu, gdy Jezus posyła swoją Matkę, by zwróciła się do nas. Jeśli Ją zlekceważymy, to możemy znaleźć się w niebezpieczeństwie usłyszenia Go powtarzającego nam to, co powiedział w Jerozolimie: Nie rozpoznaliście czasu swego nawiedzenia? (Łk 19,44). Ale, jeżeli, jak Elżbieta, doceniamy, co to za wielka łaska, że Matka Pana przychodzi do nas, czyż nie możemy oczekiwać, że Nasza Pani przyniesie nam także nowe napełnienie Duchem Świętym?
Jeśli jest istotna przyczyna, by wierzyć, że Matka Jezusa objawia się i mówi do świata, to lepiej potraktujmy Ją poważnie. Z pewnością nie ma błahego powodu, gdy Jezus posyła swoją Matkę, by zwróciła się do nas. Jeśli Ją zlekceważymy, to możemy znaleźć się w niebezpieczeństwie usłyszenia Go powtarzającego nam to, co powiedział w Jerozolimie: Nie rozpoznaliście czasu swego nawiedzenia? (Łk 19,44). Ale, jeżeli, jak Elżbieta, doceniamy, co to za wielka łaska, że Matka Pana przychodzi do nas, czyż nie możemy oczekiwać, że Nasza Pani przyniesie nam także nowe napełnienie Duchem Świętym?