Z Papieskiego Listu Motu Proprio ogłaszającego św. Brygidę Szwedzką,
św. Katarzynę ze Sieny i św. Teresę Benedyktę od Krzyża współpatronkami Europy:
W rzeczywistości jednak Brygida przyczyniła się
do budowy wspólnoty kościelnej, w szczególnie krytycznym
momencie jej dziejów, nie tyle przez ową pobożną pielgrzymkę, co raczej przez swoje głębokie zrozumienie
tajemnicy Chrystusa i Kościoła. Wewnętrznemu zjednoczeniu z Chrystusem towarzyszyły bowiem specjalne
charyzmaty prorockie, dzięki czemu Brygida stała się punktem odniesienia dla wielu osób w Kościele swojej epoki.
W Bry-gidzie można dostrzec moc proroctwa. Czasem w jej wypowiedziach słychać jakby echo wielkich proroków starożytności.
Brygida nie lęka się przemawiać do władców i papieży, ukazując, jak zamysły Boże spełniają się w wydarzeniach historycznych.
Nie szczędzi surowych napomnień także wówczas, gdy mówi o odnowie moralnej chrześcijańskiego ludu i samego duchowieństwa.
Niektóre aspekty tej niezwykłej aktywności mistycznej wzbudziły z biegiem czasu zrozumiałe zastrzeżenia,
Kościół zaś odpowiadał na nie odsyłając do jedynego objawienia publicznego, które osiągnęło pełnię w Chrystusie
i zostało miarodajnie wyrażone w Piśmie Świętym. Także doświadczenia wielkich świętych nie są bowiem wolne od ograniczeń,
które zawsze towarzyszą ludzkiej recepcji głosu Bożego.
Nie ma jednak wątpliwości, że chociaż Kościół nie wypowiedział się na temat poszczególnych objawień, to uznając świętość Brygidy, uznał autentyczność całości jej wewnętrznego doświadczenia. Jest ono zatem ważnym świadectwem, które ukazuje, jaką rolę może odgrywać w Kościele charyzmat przeżywany w postawie pełnego posłuszeństwa Duchowi Bożemu oraz w sposób całkowicie zgodny z wymogami komunii kościelnej. Od czasu zaś gdy Skandynawia, ojczyzna Brygidy, oderwała się od pełnej jedności ze stolicą rzymską w konsekwencji smutnych wydarzeń XVI w., postać szwedzkiej świętej stanowi ważny „łącznik” ekumeniczny, wzmocniony jeszcze przez posługę, jaką pełni na tym polu jej zgromadzenie zakonne.
Nie ma jednak wątpliwości, że chociaż Kościół nie wypowiedział się na temat poszczególnych objawień, to uznając świętość Brygidy, uznał autentyczność całości jej wewnętrznego doświadczenia. Jest ono zatem ważnym świadectwem, które ukazuje, jaką rolę może odgrywać w Kościele charyzmat przeżywany w postawie pełnego posłuszeństwa Duchowi Bożemu oraz w sposób całkowicie zgodny z wymogami komunii kościelnej. Od czasu zaś gdy Skandynawia, ojczyzna Brygidy, oderwała się od pełnej jedności ze stolicą rzymską w konsekwencji smutnych wydarzeń XVI w., postać szwedzkiej świętej stanowi ważny „łącznik” ekumeniczny, wzmocniony jeszcze przez posługę, jaką pełni na tym polu jej zgromadzenie zakonne.
Jan Paweł II, papież
Rzym, u Św. Piotra,
1 października 1999 r.,
w dwudziestym pierwszym roku Pontyfikatu
Święta Brygida o Matce Bożej ----> kliknij1 października 1999 r.,
w dwudziestym pierwszym roku Pontyfikatu
Po śmierci męża Brygida jest kobietą w kwiecie wieku. Teraz wdowa
całkowicie oddaje się życiu pokutnemu i dobroczynności. Modli się, ale
też czyta (przed laty na jej prośbę przetłumaczono na szwedzki Pismo
Święte). Stale nosi przy sobie ”Naukę św. Bernarda do siostry”.
Niespodziewanie Brygida uznaje, że nie może milczeć. A powód? Tyleż
oczywisty, co zadziwiający. Od 1309 r. papieże nie rezydują w Rzymie,
lecz w Awinionie. Namiestnik Chrystusa jest w oczach chrześcijańskiego
świata uzależniony od francuskich królów i możnowładców. Co więcej,
niekiedy wydaje się, iż Biskup Rzymu ma do spraw Kościoła dystans nie
mniejszy, jak ze słynnego pałacu do Bazyliki Laterańskiej.
I w 1352 r. - owszem, szanowana szlachcianka, przybyła z mrocznej i
wyziębionej północy, ale jednak kobieta - pisze list do papieża
Innocentego VI. Wzywa go - cóż za zuchwałość! - w imieniu Chrystusa do
powrotu do Rzymu.
Błaga, zaklina - bezskutecznie. Podobnie jak w 1367 r. bł. Urbana V.
Ten wszakże odwiedził stolicę Piotrową, ale zniechęcony zamętem, który
tam panował, wrócił do Awinionu. Ponoć rozgoryczona Brygida przepowiada
mu wówczas rychłą śmierć. Po dwóch latach śle listy do Grzegorza XI.
Dość szybko dar prorokowania wyrabia jej posłuch wśród królów w całej
Europie. Pisze do nich żarliwe listy, pełne napomnień i wskazówek, jak
powinien rządzić chrześcijański władca. Patrzy przenikliwie, nie
szczędząc cierpkich słów nawet potężnemu zakonowi krzyżackiemu, któremu
zapowiada, że dosięgnie go gniew Boga.Brygida jest kobietą czynu. Gdy otrzymuje posiadłość w Vadstena,
zakłada w niej Zakon Najświętszego Zbawiciela. Pierwszą opatką klasztoru
Brygidek zostaje jej córka Katarzyna, wierna współpracownica i
powiernica, którą Kościół także wyniesie na ołtarze. Przez cztery lata Brygida z Katarzyną pielgrzymują po kościołach
rzymskich i włoskich sanktuariach. Mimo podeszłego wieku (ma już
siedemdziesiąt lat) udaje się do Ziemi Świętej. Na Golgocie wpada w ekstazę - widzi wydarzenia Wielkiego Piątku.
Pozostaje w Jerozolimie przez ponad cztery miesiące i w tym czasie wiele
razy wraca do kościoła Grobu Pańskiego. Potem odwiedza Betlejem, gdzie
otrzymuje - obiecane jej przez Maryję - objawienie o narodzeniu Syna
Bożego.
Papież Benedykt XV o objawieniach św. Brygidy ----> kliknij
Congregavit nos in unum Christi amor ________________________________