Poprzez podstęp pokusy diabła stają się szczególnie niebezpieczne. On nie przedstawia się, jako potęga ciemności, ale jawi się częściej podstępnie, jako anioł światłości. Drapieżny sęp może mieć wygląd łagodnego gołąbka. Diabeł w rzeczywistości niezmiernie odrażający, umie ukazać się, jako pociągający i sympatyczny. Według niektórych egzegetów, wyrażenie “Anioł światłości" użyte przez św. Pawła (“Szatan podaje się za anioła światłości", 2 Kor 11, 14), byłoby aluzją do ponętnych pozorów, pod którymi Szatan przedstawił się Ewie w Raju ziemskim. Chodziło o pierwsze oszustwo upadłego anioła, którego “polityką" względem ludzi jest obłuda i kłamstwo. Czy Jezus nie nazywa go “kłamcą i ojcem kłamstwa" (J 8,44)? Św. Tomasz w formule genialnie zwięzłej tak charakteryzuje uwodzicielską taktykę Szatana: “Aliud protendit, et aliud intendit". Czym innym jest to, co wydaje się nam on ofiarowywać, i innym jest ukryty cel, do którego dąży. On celuje w dwuznaczności i dwulicowości.
POD PRETEKSTEM POKORY
Św.Teresa z Avila, Doktor Kościoła i Mistrzyni życia duchowego, miała do czynienia
z Szatanem. Zna jego taktykę. W swojej biografii św. Teresa opowiada, w jaki
sposób demon, pod pretekstem pokory, zdołał odwieść ją przez ponad rok od
praktykowania modlitwy myślnej, która jest duszą życia karmelitańskiego. “Demon
pokonał mnie strasznie. Myśl, że pojawienie się moje na modlitwie, mnie takiej
niedoskonałej, jaką byłam, jest brakiem pokory, sprawiła mi wiele cierpienia,
dlatego - jak powiedziałam - zaprzestałam praktykowania tej modlitwy przez półtora
roku, albo przez rok... Nie pozostawało nic innego - i nic innego nie było -
jak pójście do piekła z własnej woli; nie trzeba było demonów, aby mnie tam wciągnęli.
Co za wielka ślepota, mój Boże! Jak dobrze to wie zdrajca, że tu trzeba
skierował swoje ataki! Dla niego straconą jest ta dusza, która trwa na
modlitwie. A ponieważ on to wie i wie również, że upadki, do których może ją
doprowadził, nie służą niczemu innemu dzięki dobroci Boga, jak tylko temu, aby
ją skłonić do postawienia większego kroku w służbie Boga, stąd całe zaangażowanie
Szatana polega na tym, ażeby duszę odwieść od tego, i w tym celu zabiega, jak
tylko może".
Św.
Wincenty a Paulo stwierdza, że pod pretekstem dobra diabeł nęci do zła. On
proponuje rzecz (złą), jako bardzo miłą i korzystną, dorzuca przyprawy, aby ta
rzecz wyglądała na dobrą. Jeżeli widzi, że kuszony nie przychyla się do tej
jego propozycji, i opiera się temu pierwszemu kuszeniu to, zmienia przyprawę.
Mistrzowie
życia duchowego wskazują na pokusę diabła, która występuje często u osób
zatroskanych o swój postęp duchowy: pod pretekstem szerszego promieniowania
apostolskiego demon skłania te osoby do pragnienia innego zajęcia niż to, które
mają do spełnienia. “Jest to zło nad zło - mówi św. Franciszek Salezy - dla
tych, co pragną być zawsze tam, gdzie nie mogą być, i nie chcieć być tym, czym
mogą być". Wprowadzając zamęt w duszach, Szatan chce ich odciągnąć od woli
Bożej.
Św.
Franciszek ujawnia inny podstęp Szatana: nakłanianie nas do rozpoczynania wielu
rzeczy na raz, ażeby nam uniemożliwić doprowadzenie ich do pełnej realizacji.
“Często nieprzyjaciel stara się nas skłonić do podjęcia i rozpoczęcia różnych
projektów w taki sposób, że obarczeni nadmierną pracą, niczego nie zrealizujemy
i pozostawiamy wszystko niedoskonałe. Czasem
nawet sugeruje nam podjęcie jakiejś wspaniałej pracy, którą przewiduje, że nie
zrealizujemy, po to, żeby nas odciągnąć od kontynuowania innej, może mniej wyśmienitej,
ale którą z łatwością byśmy wykonali. Jemu nie zależy na tym, czy się podejmuje
wiele projektów i rozpoczyna wiele rzeczy, ale na tym, żeby nic z tego nie
zostało zrealizowane".
Święty
ilustruje swoją myśl takimi porównaniami: “Nie można połykać tyle mięsa, by nie
móc przetrawić tego, które się spożywa. Duch uwodziciel zatrzymuje nas na początku
i zadawala rozkwitniętą wiosną; zaś Duch Boży skłania nas do patrzenia na początki,
tylko po to, aby dojść do końca, a raduje nas kwiatami wiosny tylko w nadziei, że
będziemy się cieszyli owocami lata i jesieni".
DOPROWADZIĆ DO STRESU
DOPROWADZIĆ DO STRESU
Inna
pokusa gorliwych chrześcijan: nadmierna praca. “Kiedy diabeł nie może nas skusić
wprost do działania w złym, to doprowadza nas do przyjęcia dobra ponad nasze siły
i przeciąża nas..., aż zostaniemy przytłoczeni zbyt dużym ciężarem, zbyt ciężkim
obowiązkiem". Tak powiedział jeden z największych ludzi czynu, jakiego zna
historia Kościoła, św. Wincenty a Paulo, w “rozmowie z seminarzystami na temat
przesady, której trzeba unikać w miłości Boga".
Gerson,
kanclerz uniwersytetu paryskiego, autor traktatu o różnych pokusach diabła,
wyróżnia między innymi następujące podstępy Szatana: zasugerowanie działania
zbyt absorbującego, aby potem wywołać nadmierne przemęczenie; nakłonienie do
odmawiania wielkiej ilości modlitw, kosztem obowiązków własnego stanu, aby
wzbudzić niesmak i odczuwać subtelną pychę; doprowadzenie do zaniechania
czynienia dobra pod pretekstem skromności i pokory; wzbudzenie gniewu w innych
pod pretekstem upomnienia braterskiego; nakłonienie do upodobania sobie w
rozkoszach pobożności do tego stopnia, by uczynić z niej cel życia wewnętrznego.
Co
za realizm w tej analizie serca człowieka i przebiegłości Szatana! Jak te podstępy,
zasugerowane przez Szatana ilustrują dobrze maksymę św. Tomasza z Akwinu. Czym
innym jest to, co diabeł wydaje się nam ofiarowywać, i czym innym jest ukryty
cel, do którego dąży!
Co
jest tym przedmiotem zaofiarowanym? Działalność gorączkowa, lawina modlitw,
postawa pokory, obowiązek społeczny, uczuciowa pobożność. A co jest wyznaczonym
celem?: Zmęczenie, ruina życia duchowego; formalizm, gangrena pobożności; pozór
skromności, pokarm ukryty pychy; miłość bliźniego odłączona od miłości Boga; pobożność
bez podstawy dogmatycznej, upodlenie dręczące i obezwładniające.
NAJTRUDNIEJSZY DO ODKRYCIA
NAJTRUDNIEJSZY DO ODKRYCIA
W
swoim własnym opracowaniu na temat demonologii św. Jana od Krzyża, Ojciec Nilo
z S. Brocardo zauważa, że oszukiwać i oszustwo to są słowa najczęściej używane
przez Doktora mistycznego, gdy mówi o działaniu Szatana. “Przeobrażać się,
udawać, ukrywać i maskować, symulować, wchłaniać błędy i kłamstwa, jednym słowem:
oszukiwać i skłaniać do wiary własnym fałszerstwom, oto pierwszy manewr wroga
piekielnego". A wszystko to w perspektywie jednego celu: szkodzić duchowo.
“Aby odwrócić dusze z drogi pewnej wiary on wciska się z delikatnością i
dyskrecją: nie brakuje mu zresztą sprytu, podstępu, chytrości i przebiegłości".
Św.
Doktor podaje porównanie między trzema nieprzyjaciółmi duszy: światem, demonem
i ciałem. “Świat jest najmniej trudny do zwyciężenia; demon jest najtrudniejszy
do odkrycia; ciało jest najbardziej nieustępliwe z tych trzech, jego ataki
trwają tak długo, jak długo istnieje w nas stary człowiek".
“Pokusy
i zasadzki demonów są najsilniejsze i ciężkie do przezwyciężenia, i trudniejsze
do zrozumienia niż te, które zastawia świat i ciało, i również dlatego, że używają
pomocy tych dwóch nieprzyjaciół, jakimi są świat i ciało, aby z tym większą siłą
walczyć przeciw duszy".
Św.
Jan od Krzyża kładzie nacisk na te słowa, gdyż bardzo ważna wydaje mu się ta
prawda: “Żadna siła ludzka nie może równać się z mocą diabła. Dlatego tylko moc
Boża potrafi go zwyciężyć i jedynie w promieniach światła Bożego można odkryć
jego podstępy".
Sama
przenikliwość ludzka nie wystarcza, aby zdemaskować Szatana, i sama siła ludzka
nie wystarcza, aby go odeprzeć. Potrzebna jest przede wszystkim wiara. “Demon
nie potrafi wyrządzić krzywdy duszy, która kroczy przyodziana w wiarę, ponieważ
ta cnota, bardziej niż wszystkie inne, broni jej przed demonem, który jest
najmocniejszym i najchytrzejszym wrogiem".
Georges Huber : "Idź precz szatanie!" Imprimatur Kurii Biskupiej Warszawsko - Praskiej z dnia 09. 09. 1997 roku, nr 1322/97
Congregavit nos in unum Christi amor
________________________________
Georges Huber : "Idź precz szatanie!" Imprimatur Kurii Biskupiej Warszawsko - Praskiej z dnia 09. 09. 1997 roku, nr 1322/97