Św. o. Pio przyjmuje popiół |
Nawróćcie się do Mnie całym swym sercem, przez post i płacz, lament. Rozdzierajcie jednak serca wasze, a nie szaty! Nawróćcie się do Pana Boga waszego! On bowiem jest łaskawy, miłosierny, nieskory do gniewu i wielki w łaskawości, a lituje się na widok niedoli. (Jl 2. 12)
Wielki
Post jest jednym z najważniejszych okresów w kalendarzu liturgicznym, ale i w
naszym sercu.
W
tym czasie powinniśmy poświęcić więcej czasu na czytanie Pisma Świętego, więcej
i gorliwiej się modlić, wyrzec czy przynajmniej ograniczyć przyjemności. W Piśmie
Świętym opisano okres pobytu Pana Jezusa na pustyni następująco: ". Jezus
40 dni i 40 nocy spędził na pustyni poszcząc, nie jadł, nie pił..." W tym
czasie został trzy razy wystawiony na próbę przez szatana. Ten oferował mu
bogactwo i wszechwładzę, ale Pan Jezus nie dał się zwieść.
W
okresie Wielkiego Postu spróbujmy doskonalić się duchowo przez post, modlitwę i
braterską solidarność, abyśmy wzorem Chrystusa mogli oprzeć się pokusom
szatańskim.
Wielki
Post to czas nawrócenia, to czas pokuty i przebaczenia w którym Kościół
przygotowuje się do zmartwychwstania Pańskiego poprzez modlitwę i rozmyślania.
W tym okresie należy zachować umiar we wszystkim, to jest w jedzeniu i piciu,
oglądaniu telewizji i nie urządzaniu zabaw.
Wielki
Post - Niezwykły czas
Jest
to dla nas niezwykły czas, ale zanim zabrzmi radosne Alleluja i będziemy
wielbić Pana za cud zmartwychwstania, przez 40 dni będziemy trwać w duchu
pokuty. No właśnie "pościć", co to właściwie znaczy, na czym to
polega? Czy na tym, aby wyrzec się jedzenia słodyczy, czy może zrezygnować z
oglądania telewizji? Czy chodzi o to, aby stękać i pokazywać innym jacy jesteśmy
nieszczęśliwi? Wydaje się, że nie. Bardziej chodzi o duchowy wymiar Wielkiego
Postu. Możemy to sprawić, jeżeli połączymy post z modlitwą i jałmużną.
Każdy
z nas powinien szukać okazji do czynienia dobra wspartego modlitwą
wstawienniczą. Możliwości jest dużo i warto zastanowić się komu możemy pomóc.
Chcąc dobrze przeżyć ten czas, warto zrobić sobie także rachunek sumienia i
udać się do konfesjonału, żeby Pan Bóg wybaczył nasze grzechy i umocnił nas w
naszym postępowaniu, abyśmy umieli jak Pan Jezus na pustyni odmówić szatanowi,
kiedy przyjdzie nas kusić i byśmy mieli siłę i odwagę wyrzucić wszelkie zło z
naszego serca i życia.
Jeśli
tak przeżyjemy Wielki Post, będziemy mogli w pełni uczestniczyć w świętach
Zmartwychwstania Pańskiego.
Rozpoczynamy
posypaniem głowy popiołem. Ceremonia te oznacza to, co dokonuje się w naszych
duszach, w nas idących ścieżką wiodącą do wewnętrznego nawrócenia, rozpalenia
naszego wnętrza ostatnio bardziej wystudzonego wrażeniami, przeżyciami, a nawet
problemami, które nas mocno angażowały od środka. Z pewnością każdy z nas ma
problem spojrzenia w dal naszego życia w bliższą lub dalszą przyszłość.
Niestety trwanie ,,w dziś ” nic nam dobrego nie da ! Nogi dojdą do pustyni
życia, a piasek pustyni zacznie nas parzyć w nogi. Ogarnie nas niebawem
obojętność, jakaś nie rozumiana nieufność, niewiara – a żniwo swoje zbierze
zwątpienie. Z jednej strony będzie nam się wydawać, jacy my jesteśmy wielcy,
mocni, dobrzy, doskonali , a nawet nie zależni od Boga, od religijnego kodeksu
zasad, a z drugiej strony, aż trudno uwierzyć – słabi, bezradni, mali, coraz
bardziej kalecy.
Stajemy przed obrazem umęczonego,
kochającego nas bez miary Chrystusa i jak ów młodzieniec stojąc przed nim –
zanurzyć się , zatopić w Nim swoja uwagę i serce. Popiół nie może być ostatnim
słowem tak, jak śmierć nie jest ostateczną rzeczywistością człowieka. Z popiołu
u Boga ma powstać coś nowego, bo przez Pana Jezusa śmierć stała się dla całego
stworzenia bramą do życia wiecznego. Przecież dorodne ziarno pszenicy wrzucamy
do ziemi, aby powstało nowe, wielokrotnie bogatsze życie. Pochylmy zatem nasze
głowy, pozwólmy posypać głowy, a nie nasze nakrycia głów popiołem – na znak ,
że chcemy zbliżyć się do Chrystusa i z Nim pozostawać na drodze wiodącej ku
życiu wśród prawdziwych wartości . Niech ta odrobina popiołu zachęci nas do zmiany
życia na lepsze, do wewnętrznej przemiany. Skorzystajmy my tu wszyscy obecni, a
przez nas nam bliscy dzieci, młodzież i dorośli lepiej i dojrzalej. Niech ten
znak popiołu powie nam całą prawdę – tak, aby świętowanie za 40 dni Wielkiej
Nocy dodało nam wewnętrznego ładu, piękna duszy i radości ze spotkania o Panem
Bogiem odnalezionym jeszcze raz na naszej drodze przez życie.
Congregavit nos in unum Christi amor
________________________________