„Ktokolwiek nienawidzi swojego
brata, jest mordercą” (1 Jana 3,15).
Oszczerstwo to mówienie nieprawdziwych
złych rzeczy o kimś. Ten bardzo krzywdzący innych grzech –
zakazany przez przykazanie Boże: „Nie mów fałszywego świadectwa przeciw
bliźniemu swemu” – omawia papież Franciszek. Pobudzając do oszczerstwa,
szatan pragnie zniszczyć dzieło Boże, którym jest wlewana w serce człowieka
przez Ducha Świętego miłość (por. Rz 5,5). Zamiast niej zły duch zaraża
człowieka swoim dziełem: nienawiścią. Niszczy dzieło Boże, a tworzy swoje. Na
to zwraca uwagę papież Franciszek mówiąc, że oszczerstwo „rodzi się z czegoś
bardzo złego: rodzi się z nienawiści. A tym, kto nienawidzi, jest szatanem.
Kłamstwo i oszczerstwo idą w parze, ponieważ potrzebują siebie nawzajem, aby
posuwać się naprzód. I nie ma wątpliwości co do tego, że
gdzie jest oszczerstwo tam jest sam szatan." (Hom.15.04.2013)
Podczas porannej Mszy św. w Kaplicy Domu
św. Marty 18 maja br. papież Franciszek mówiąc o plotkarstwie, wskazał na trzy
rzeczy:
" Czynimy dezinformację: wyrażamy jedynie połowę prawdy, która nam odpowiada, ale nie drugą. Nie mówimy o drugiej połowie, ponieważ nie jest dla nas wygodna. Niektórzy się uśmiechają..., ale to prawda, czyż nie? Czy widziałeś, co się stało? I to idzie w świat. Druga to zniesławienie: kiedy jakiś człowiek naprawdę ma wadę, popełnił coś poważnego - opowiedzieć o tym, «zabawić się w dziennikarza»... A opinia tego człowieka jest zniszczona. Trzecią jest oszczerstwo: mówienie rzeczy nieprawdziwych. To właśnie zabicie swego brata! Wszystkie trzy - dezinformacja, zniesławienie i oszczerstwo - są grzechem! To grzech! To policzek wymierzony Jezusowi w osobie jego dzieci, jego braci" - podkreślił papież Franciszek. Ojciec Święty zauważył, że właśnie dlatego Jezus czyni z nami, tak jak to zrobił z Piotrem, kiedy mu wyrzuca: "Co tobie do tego? Ty pójdź za Mną!" - Pan naprawdę wskazuje nam drogę.
" Czynimy dezinformację: wyrażamy jedynie połowę prawdy, która nam odpowiada, ale nie drugą. Nie mówimy o drugiej połowie, ponieważ nie jest dla nas wygodna. Niektórzy się uśmiechają..., ale to prawda, czyż nie? Czy widziałeś, co się stało? I to idzie w świat. Druga to zniesławienie: kiedy jakiś człowiek naprawdę ma wadę, popełnił coś poważnego - opowiedzieć o tym, «zabawić się w dziennikarza»... A opinia tego człowieka jest zniszczona. Trzecią jest oszczerstwo: mówienie rzeczy nieprawdziwych. To właśnie zabicie swego brata! Wszystkie trzy - dezinformacja, zniesławienie i oszczerstwo - są grzechem! To grzech! To policzek wymierzony Jezusowi w osobie jego dzieci, jego braci" - podkreślił papież Franciszek. Ojciec Święty zauważył, że właśnie dlatego Jezus czyni z nami, tak jak to zrobił z Piotrem, kiedy mu wyrzuca: "Co tobie do tego? Ty pójdź za Mną!" - Pan naprawdę wskazuje nam drogę.
-
Plotkowanie nie wyjdzie ci na dobre, bo doprowadzi cię właśnie do tego ducha
zniszczenia w Kościele. Ty pójdź za Mną! Piękne jest to słowo Jezusa, jest tak
wyraźne, tak bardzo naznaczone miłością wobec nas. Jakby chciał powiedzieć:
«Nie fantazjujcie, wierząc, że ocalenie jest w porównaniu z innymi i w
plotkach. Zbawienie polega na pójściu za Mną». Iść za Jezusem! Prośmy dziś Pana
Jezusa, aby dał nam tę łaskę, abyśmy nigdy nie mieszali się w życie innych,
byśmy nie stali się chrześcijanami dobrych manier i złych nawyków, ale abyśmy
naśladowali Jezusa, szli za Jezusem, Jego drogą. I to wystarczy - stwierdził papież.
W swej homilii papież Franciszek przypomniał również epizod z życia św. Teresy od Dzieciątka Jezus, która zastanawiała się, dlaczego Jezus jednym daje tak wiele, a innym nie. Starsza siostra wzięła naparstek i kieliszek i napełniła je wodą, a następnie zapytała Tereskę, który z nich był bardziej pełny. - Ależ obydwa są pełne - odpowiedziała Teresa. Ojciec Święty wskazał, że tak czyni z nami Pan Jezus: Jego nie interesuje czy jesteś wielki, czy też mały. Interesuje Go, czy jesteś wypełniony Jezusową miłością - zaznaczył papież Franciszek.
Człowiek musi wybierać między świadectwem o prawdzie a tym, co mówi mu ojciec kłamstwa. Istnieją różne formy zniesławienia człowieka; obmowa, oszczerstwo, opinia wypowiedziana, która może pozbawić dobrego imienia na zawsze. Trudno osądzić właściwie motywy postępowania drugiego człowieka. Wystarczy, że półprawdę poda się za całą prawdę, że się ją nieco uściśli, ustawi według własnej miary, a taka półprawda stanie się obmową albo oszczerstwem. Z prawdą jest jak z miłością; nie zawsze jest czytelna i do końca uświadomiona. Tymczasem w tej właśnie sprawie Chrystus jest niesłychanie delikatny i wrażliwy: "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą, i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierza".
Mówienie źle, również tylko pod pozorem potępienia konkretnego błędu czy defektu, posiada zawsze niszczącą siłę i nigdy nie doprowadzi do pozytywnych rezultatów, a na pewno pożytecznych dla tego, który się pomylił. Trzeba przyzwyczaić się, aby o innych mówić dobrze, zaangażować się, aby odkryć i ukazać to, co w innym jest godne podziwu, dobre, piękne i prawdziwe. I naturalnie rozpowszechniać te "dobre wiadomości". Modlitwa wstawiennicza znaczy tyle, co: "mówić dobrze o innych" przed Bogiem.
Brak odpowiedzialności za słowo, opieranie się na informacjach nie do końca sprawdzonych, a zaledwie zasłyszanych prowadzi do fabrykowania informacji, które „idąc w świat” zaczynają żyć własnym życiem. Słownik katolickiej nauki społecznej utożsamia dobre imię z pojęciem honoru i ten ostatni definiuje, jako rodzaj godności zasadzający się na osobistej wartości jednostki lub grupy i na szacunku, jaki z tego tytułu odbiera od innych. Tak więc używając kategorii cześć, godność, honor czy dobre imię mamy namyśli tylko jedno dobro osobiste, choć określenia te nie są jednak w całej pełni synonimami. W związku z tym Kodeks Prawa Kanonicznego w Kan. 220 z naciskiem podkreśla:” Nikomu nie wolno bezprawnie naruszać dobrego imienia, które ktoś posiada, ani też naruszać prawa każdej osoby do ochrony własnej intymności”.
Każdy może być pod wpływem złego ducha, nawet jeżeli wydaje mu się, że działa w dobrej intencji. Cechą charakterystyczną jest wówczas pycha. Drugą właściwością szatana jest nienawiść. – Ile razy tłumaczymy się: złoszczę się, bo jestem nerwowy. A w złości się coś powie albo zrobi, żeby zaszkodzić. To jest obecność złego ducha.
W swej homilii papież Franciszek przypomniał również epizod z życia św. Teresy od Dzieciątka Jezus, która zastanawiała się, dlaczego Jezus jednym daje tak wiele, a innym nie. Starsza siostra wzięła naparstek i kieliszek i napełniła je wodą, a następnie zapytała Tereskę, który z nich był bardziej pełny. - Ależ obydwa są pełne - odpowiedziała Teresa. Ojciec Święty wskazał, że tak czyni z nami Pan Jezus: Jego nie interesuje czy jesteś wielki, czy też mały. Interesuje Go, czy jesteś wypełniony Jezusową miłością - zaznaczył papież Franciszek.
Człowiek musi wybierać między świadectwem o prawdzie a tym, co mówi mu ojciec kłamstwa. Istnieją różne formy zniesławienia człowieka; obmowa, oszczerstwo, opinia wypowiedziana, która może pozbawić dobrego imienia na zawsze. Trudno osądzić właściwie motywy postępowania drugiego człowieka. Wystarczy, że półprawdę poda się za całą prawdę, że się ją nieco uściśli, ustawi według własnej miary, a taka półprawda stanie się obmową albo oszczerstwem. Z prawdą jest jak z miłością; nie zawsze jest czytelna i do końca uświadomiona. Tymczasem w tej właśnie sprawie Chrystus jest niesłychanie delikatny i wrażliwy: "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą, i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierza".
Mówienie źle, również tylko pod pozorem potępienia konkretnego błędu czy defektu, posiada zawsze niszczącą siłę i nigdy nie doprowadzi do pozytywnych rezultatów, a na pewno pożytecznych dla tego, który się pomylił. Trzeba przyzwyczaić się, aby o innych mówić dobrze, zaangażować się, aby odkryć i ukazać to, co w innym jest godne podziwu, dobre, piękne i prawdziwe. I naturalnie rozpowszechniać te "dobre wiadomości". Modlitwa wstawiennicza znaczy tyle, co: "mówić dobrze o innych" przed Bogiem.
Brak odpowiedzialności za słowo, opieranie się na informacjach nie do końca sprawdzonych, a zaledwie zasłyszanych prowadzi do fabrykowania informacji, które „idąc w świat” zaczynają żyć własnym życiem. Słownik katolickiej nauki społecznej utożsamia dobre imię z pojęciem honoru i ten ostatni definiuje, jako rodzaj godności zasadzający się na osobistej wartości jednostki lub grupy i na szacunku, jaki z tego tytułu odbiera od innych. Tak więc używając kategorii cześć, godność, honor czy dobre imię mamy namyśli tylko jedno dobro osobiste, choć określenia te nie są jednak w całej pełni synonimami. W związku z tym Kodeks Prawa Kanonicznego w Kan. 220 z naciskiem podkreśla:” Nikomu nie wolno bezprawnie naruszać dobrego imienia, które ktoś posiada, ani też naruszać prawa każdej osoby do ochrony własnej intymności”.
Każdy może być pod wpływem złego ducha, nawet jeżeli wydaje mu się, że działa w dobrej intencji. Cechą charakterystyczną jest wówczas pycha. Drugą właściwością szatana jest nienawiść. – Ile razy tłumaczymy się: złoszczę się, bo jestem nerwowy. A w złości się coś powie albo zrobi, żeby zaszkodzić. To jest obecność złego ducha.
opr.własne
Congregavit nos in unum Christi amor
________________________________