Czując się kuszona przez diabła Gemma modliła się o pomoc do Gabriela Possenti . (pasjonisty, który został kanonizowany przez Benedykta XV 13 maja 1920 roku.) Ukazał się jej kilka razy w snach, obiecując jej pomoc i nazywając ją "siostrą". Dzięki jego wstawiennictwu Gemma została cudownie uzdrowiona .
W jednej ze swoich wizji Gabriel położył odznakę pasjonistów na ramiona Gemmy. Kiedy mówiła o swoim pragnieniu , aby wstąpić do klasztoru, powiedział jej, aby złożyła śluby, ale nic do nich nie dodawała. Gabriel powiedział jej, że chociaż może żyć życiem zakonnicy, nigdy nie wstąpi do żadnego zakonu. Później Gemma został odrzucona jako kandydatka do zgromadzenia mniszek pasjonistek klauzurowych ze względu na jej słabe zdrowie. Gemma złożyła to rozczarowanie Bogu w ofierze. Złożyła jednak cztery śluby właściwe zakonowi.
Obdarzona zdolnością prorokowania Gemma przewidziała, że pasjoniści założą klasztor w Lucca. To stało się dwa lata po jej śmierci. Kiedy zrozumiała, że nie będzie mogła wstąpić do klasztoru Gemma powiedziała: " Pasjoniści nie chciał mnie przyjąć, niemniej jednak, ponieważ chcę zostać przy nich, pozostanę z nimi po mojej śmierci. " Dzisiaj relikwie Gemmy są w klasztorze Pasjonistów w Lucca.
Biorąc pod uwagę wszystkie migreny i bóle głowy, na które cierpiała Gemma, z pewnością może uznać ją za patronkę tych, którzy cierpią na migrenę. Gemma cierpiała na silne bóle głowy z trzech powodów - po pierwsze dlatego, że zdiagnozowano u niej zapalenie opon rdzenia kręgowego (lub ewentualnie gruźlicy), które prowadzą ją na skraj śmierci wiosną 1899.
Dodatkowo
lekarze podejrzewali, że miała również guza mózgu. I po trzecie dlatego, że otrzymał
łaskę mistycznej korony cierniowej. Ze względu na wszystkie te warunki Gemma cierpiała
okrutne bóle głowy. Jej choroba postępowała szybko, tak iż została przykuta do
łóżka i niemal całkowicie sparaliżowana, mogła tylko poruszać głową i ramionami.
W tym czasie powiedziała do ojca Andrzeja Bartolini: "Patrz jestem ukrzyżowana,
nie mogę się poruszać."
Tak
to sama wspomina: „ .... miesiąc minął, a ja nie czuję się lepiej. 4 stycznia (1899),
lekarze próbowali innego środka. Kauteryzowano (przypalać chorą tkankę) mnie w
12 miejscach na kręgosłupie. To wystarczyło. Było coraz gorzej. Oprócz zwykłych
bólów, w dniu 28 stycznia zacząłem cierpieć nieznośne bóle głowy.
Lekarz powiedział, że to było bardzo niebezpieczne (przypuszczał guza mózgu). Nie
można mnie było operować, bo cierpiałam wyjątkową słabość. Czułam się z dnia na
dzień coraz gorzej, a 2 lutego przyniesiono mi Świętego wiatyk. Wyspowiadałam
się i czekałam, aby być z Jezusem. Wydawało się, że to będzie wkrótce. Lekarze,
myśląc, że już nie jestem świadoma, mówili między sobą, że nie będę żyła aż do
północy! Niech Jezus będzie uwielbiony.”
Jej
silne bóle głowy trwało miesiącami, aż do jej cudownego uzdrowienia 3 marca
1899 Zaraz po tym powiedziała:. "Kiedy byłam sama w pokoju, byłam w stanie
podnieść się do pozycji siedzącej, ale nie mogę jeszcze wstać. Czułam się
bardzo dobrze, bo nie ma już więcej bólu w mojej głowie. "
Ale to nie był koniec jej bólu głowy i migreny - teraz miała cierpieć bóle głowy wynikające z mistycznej korony cierniowej. Migreny wynikające z jej zapalenie opon mózgowych i mózgu, rdzenia guza były tylko zapowiedzią gwałtownych ataków bólu głowy.Po jej cudownym uzdrowieniu Bóg powołał św Gemme jako "duszą ofiarę", to znaczy, że została szczególnie powołana do cierpią na ciele i duszy za nawrócenie grzeszników i jako wynagrodzenie za grzechy. Innymi słowy, została wezwana do pomocy Jezusowi dla zbawienia dusz. Aby wykonać to zadanie, Bóg dał jej udział w niezliczonych cierpieniach Chrystusa, począwszy od czwartku wieczorem aż do piątkowego popołudnia. To była odnawiająca się męka. W tej misji cierpienia, w zjednoczeniu z Jezusem dla zbawienia grzeszników, otrzymała stygmaty, wraz z koroną cierniową.
Ale to nie był koniec jej bólu głowy i migreny - teraz miała cierpieć bóle głowy wynikające z mistycznej korony cierniowej. Migreny wynikające z jej zapalenie opon mózgowych i mózgu, rdzenia guza były tylko zapowiedzią gwałtownych ataków bólu głowy.Po jej cudownym uzdrowieniu Bóg powołał św Gemme jako "duszą ofiarę", to znaczy, że została szczególnie powołana do cierpią na ciele i duszy za nawrócenie grzeszników i jako wynagrodzenie za grzechy. Innymi słowy, została wezwana do pomocy Jezusowi dla zbawienia dusz. Aby wykonać to zadanie, Bóg dał jej udział w niezliczonych cierpieniach Chrystusa, począwszy od czwartku wieczorem aż do piątkowego popołudnia. To była odnawiająca się męka. W tej misji cierpienia, w zjednoczeniu z Jezusem dla zbawienia grzeszników, otrzymała stygmaty, wraz z koroną cierniową.
Congregavit nos in unum Christi amor ________________________________