Bądź pozdrowiona, bez zmazy poczęta,
W której przedwieczne zamieszkało Słowo,
Bądź pozdrowiona, o Maryjo święta,
Bądź pozdrowiona, Królowo!
Tak wołamy dziś za poetą w Święto Niepokalanego Poczęcia NMP. Nastrój powagi i zadumy w Adwencie zostaje dziś przerwany radosnymi okrzykami i śpiewem. Dlaczego? Dlaczego właśnie w Adwencie Kościół obchodzi taką pełną radości uroczystość jak Niepokalane Poczęcie. Spróbujmy na dzisiejsze święto spojrzeć oczyma Kościoła przez pryzmat całej jego świętej Tradycji.
Pismo św. określa czas oczekiwania na przyjście Zbawiciela na świat jako noc. Trwała ona tysiące lat. Pierwszym zaś zwiastunem wschodzącego słońca były narodziny dziecka – dziewczynki – Maryi. To z chwilą Jej narodzin zaczyna się wypełniać Boży plan zbawienia wobec ludzi. Stąd nazywamy Maryję Jutrzenką, Gwiazdą Zaranną, która zwiastuje nadchodzący dzień – „dzień łaski” narodziny Zbawiciela. Ze ścisłej łączności Zbawiciela z Jego Matką wypływają przedziwne przywileje i łaski – przede wszystkim łaska niepokalanego poczęcia – czyli całkowitej wolności od grzechu pierworodnego.
Ojcowie Kościoła chętnie posługiwali się w przedstawianiu Maryi obrazem zorzy porannej. Zorza rodzi się ze słońca, słońce jest jej ojcem; jednocześnie to właśnie z jej łona wychodzi słońce. Tak też z łona Maryi wyszedł Jej własny Stworzyciel. I tak jak zorza – zanim jeszcze wzejdzie słońce – ma już w sobie część piękna i blasku słonecznego, tak też Syn Boży ze swojej pełni bóstwa wlał strumień łaski w duszę Tej, która miała stać się Jego Matką.
Dlatego Maryja stoi na pograniczu starego i nowego Przymierza, jako obraz minionej wielkości człowieka – wielkości utraconej przez grzech i jako ideał przyszłej wielkości – zdobytej przez odkupienie.
Ze wszystkich ludzi na ziemi, którzy urodzili się w stanie grzechu pierworodnego, jedynie Najświętsza Maryj Panna została od niego zachowana, dlatego anioł przy powitaniu rzekł do Niej: „łaski pełna”.
Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny nie miała pierwotnie żadnego związku przyczynowego z Adwentem lecz została wyznaczona na ten dzień z uwagi na okres dziewięciu miesięcy, który dzieli to święto od narodzenia Maryi. Jednak łączy się to święto bardzo z myślą adwentową, bowiem kiedy oczekujemy Odkupiciela wzbudzając w sobie wolę poprawy chętnie spoglądamy w stronę Maryi, która jest dla nas wzorem.
My Polacy w szczególny sposób czciliśmy od samego początku Maryję i wierzyliśmy niezachwianie w Jej kult Niepokalanej, który był szerzony za pomocą różnego rodzaju twórczości. Powstawały i nadal powstają pieśni, poematy, hymny pochwalne sławiące ten przywilej. Gdy w Krakowie powstała Akademia Jagiellońska profesorowie i studenci zostali zobowiązani do obrony tego przywileju Niepokalanego Poczęcia. W roku 1439 na soborze w Konstancji domagał się ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu biskup krakowski Paweł Włodkowic. Na polecenia Jana Łaskiego (kanclerza wielkiego koronnego, a od 1510 roku prymasa Polski) od roku 1500 zaczęto u nas obchodzić z oktawą Święto Niepokalanego Poczęcia. Powstawały liczne Sodalicje mariańskie mające Niepokalaną za patronkę. Jedną z nich jest słynna Sodalicja rycerska utworzona przez króla Władysława IV. Tenże król ustanowił też order Niepokalanego Poczęcia z hasłem zwróconym ku Maryi: „Zwyciężyłaś–Zwyciężysz”. Król Stanisław Poniatowski w najwyższym odznaczeniu polskim, Orderze Świętego Stanisława, usunął w jego łańcuchu wizerunek panującego monarchy, a wprowadził wizerunek Niepokalanej Dziewicy. W naszych czasach wielkimi propagatorami kultu Niepokalanej byli sługa Boży ojciec Stanisław Papczyński który założył polski zakon Marianów, święty Maksymilian Maria Kolbe , sługa Boży kardynał Stefan Wyszyński czy papież Jan Paweł II.
O Niej pisali najwspanialsze swoje wiersze wielcy wieszczowie narodu jak: Adam Mickiewicz, Zygmunt Krasiński, Juliusz Słowacki czy Stanisław Wyspiański. Tym bardziej jest wielu Polakom przykro że spośród naszego narodu wywodzą się tacy, którzy znieważają w imię wolności sztuki Jej święte wizerunki. I za tych niewdzięcznych i podłych ale jednak Twoich synów chcemy Cię Matko dziś z całego serca przeprosić. Jak również za to że my sami często słuchamy o Tobie ale nie słuchamy Ciebie. Jakże mało dziś takich ludzi jak Konrad z III części „Dziadów” Adama Mickiewicza, który zawołał do bluźniącego imieniu Maryi i Jezusa Jankowskiemu:
„Słuchaj ty! Tych mnie imion przy kielichu wara,
dawno nie wiem, gdzie moja podziała się wiara
nie mieszam się do wszystkich świętych z litanii
lecz nie dozwolę bluźnić imieniu Maryi.”
Nieporównywalnie piękniejszą jest Ta, o której wyraził się anioł: „Łaski pełna Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami. Bóg pochylił się bowiem nad Nią, rozmiłował się w Niej i obdarował wszelkimi możliwymi darami. A zatem: „cała piękna jesteś Maryjo i nie w Tobie skazy”. Pozostaje nam pytanie co zrobić, byśmy jako dzieci Maryi, byli do Niej podobni? Michael Quoist daje taką odpowiedź:
„Zatrzymaj się minutę przed lustrem,
pięć minut prze własna duszą,
piętnaście minut przed Bogiem”...
A jako że jest wzorem i patronką całej naszej Ojczyzny wołajmy dzisiaj do Niej w imieniu wszystkich naszych rodaków w tych trudnych czasach w których przyszło nam żyć słowami poety:
Ku Tobie Matko lud modły wznosi,
I dla ojczyzny o łaski prosi,
Bo w Twą opiekę oddana;
Ratuj ją Święta Niepokalana!
Tyś w Częstochowie tron Swój obrała,
Ciebie jak Panią czci Polska cała
Przez śluby króla Kazimierza Jana,
Matko Najświętsza, Niepokalana!
Ks. Piotr Kufliński
Congregavit nos in unum Christi amor ________________________________