Karol obejmował tron jako niespełna trzydziestolatek po trwającym
niemal 70 lat panowaniu cesarza Franciszka Józefa I (1848-1916). 21
listopada 1916 roku nie doszło do zwyczajnej zmiany jednego władcy na
drugiego. Ze starym cesarzem odchodziła cała epoka, a monarchia
austro-węgierska od dwóch lat toczyła najcięższą w swoich dziejach
wojnę. W przeddzień swojej śmierci Franciszek Józef miał powiedzieć:
Obejmowałem tron w najbardziej trudnych warunkach [Wiosna Ludów], a
przekazuję go w okolicznościach jeszcze gorszych... Chciałbym oszczędzić
tego Karolowi. Ale on jest ulepiony z dobrej gliny i będzie wiedział,
jak sobie radzić. Podczas swojego krótkiego panowania Karol I
podejmował szereg inicjatyw dyplomatycznych, by nawiązać kontakty z
przedstawicielami państw Ententy i następnie wykorzystać je do podjęcia
rozmów pokojowych. Najważniejsze z tych przedsięwzięć miało miejsce
wiosną 1917 roku, gdy z inspiracji Karola I rozmowy z Ententą podjęli
jego dwaj szwagrowie służący w armii belgijskiej, książęta Sykstus i
Ksawery Burbon-Parma. Jednak wszystkie te starania nie spotkały się z
pozytywnym odzewem, ani ze strony państw Ententy, ani ze strony
niemieckiego sojusznika Austro-Węgier. Berlin z oburzeniem przyjął
pogląd Karola I, że Niemcy powinny – jako warunek zawarcia pokoju –
zwrócić Francji Alzację i Lotaryngię (Karol I ze swojej strony gotów był
na ustępstwa terytorialne na rzecz Włoch).
Drugim najważniejszym zadaniem, jakie stanęło przed Karolem I
była konieczność wewnętrznej przebudowy monarchii austro-węgierskiej.
Według młodego władcy, powinna ona przyjąć kształt federalistyczny. Ideę
tę zawierał manifest Karola I z 16 października 1918 roku. Jednak w
momencie publikacji tego dokumentu Austro-Węgry już się rozpadały.
Również i te plany spotykały się z ostrą opozycją ze strony Niemców –
zarówno nad Dunajem jak i nad Sprewą. Dzisiaj już wiadomo, że niemiecki
wywiad wojskowy organizował kampanię dyfamacyjną wymierzoną w cesarza
Karola I i jego małżonkę Zytę. W nacjonalistycznej i protestanckiej
prasie niemieckiej w Austrii i w Rzeszy co rusz ukazywały się artykuły
przedstawiające Karola jako nałogowego alkoholika, a Zytę jako
„Francuzkę” (czyt. zdrajczynię). Można powiedzieć, że paradoksalnie
stanowisko niemieckich szowinistów pod względem niechęci do monarchii
Habsburgów i jej ostatniego władcy znajdowało swoją analogię w
stanowisku elit rządzących państw Ententy. Tutaj również panowało
przekonanie, że zniszczenie tego tworu państwowego powinno być jednym z
priorytetowych celów politycznych aliantów. Na przykład w przypadku
Francji odzywały się tutaj dawne, sięgające jeszcze XVIII wieku
uprzedzenia wobec „zacofanej, klerykalnej monarchii Habsburgów”
zestawianej z „postępowymi, protestanckimi Prusami”. Odosobnione były
głosy takich publicystów jak Jacques Bainville – obok Maurrasa pierwsze
pióro „Action Francaise” – wzywające do różnicowania polityki względem
Berlina i Wiednia.
11 listopada 1918 roku Karol I jako cesarz Austrii ogłosił
manifest, w którym nie deklarował swojej abdykacji, ale „rezygnację z
udziału w prowadzeniu spraw rządowych”. Dwa dni później analogiczną
deklarację ogłosił jako Karol IV - król Węgier. Od marca 1919 roku wraz
ze swoją najbliższą rodziną przebywał w Szwajcarii. Tam snuł plany
„spojenia całości obszaru naddunajskiego”. Wstępem do tego miała być
restauracja jego władzy królewskiej na Węgrzech. Karol był ostatnim
koronowanym władcą Węgier. Dokonana w Budapeszcie koronacja Karola i
Zyty była zresztą ostatnią w Europie taką uroczystością, dokonaną według
tradycyjnego, katolickiego ordo coronationis. Podjęte przez Karola w
marcu i październiku 1921 roku dwie próby odzyskania władzy królewskiej
na Węgrzech rozbiły się o faktyczną zdradę admirała Horthy’ego, który
odmówił przekazania władzy prawowitemu władcy. Po drugiej z tych prób
Karol I (IV) na mocy decyzji przedstawicieli państw Ententy został
zesłany na Maderę.
W powojennych planach Karola I poczesne miejsce zajmowała Polska.
W jednym ze swoich memoriałów pisanych pod koniec 1920 roku w
Szwajcarii, stwierdzał: Odrodzenie się państwa polskiego było jedynie
aktem sprawiedliwości, ponieważ nie ma bardziej patriotycznego narodu od
narodu polskiego, a w dziejach nie było większej niesprawiedliwości od
rozbiorów Polski. Wrogowie Polski – Rosjanie i Prusacy – są również
wrogami Ententy, a Ententa nie ma bezpieczniejszej forpoczty na
Wschodzie aniżeli rzeczywiście nadzwyczajnych polskich żołnierzy. Z
katolickiej perspektywy, również nie ma bardziej wierzącego narodu od
narodu polskiego i żaden naród w ostatnim czasie tyle nie wycierpiał dla
swojej wiary, co Polacy.
W tym spojrzeniu na znaczenie sprawy polskiej wiele zmieniło się u
Karola I, który jeszcze dwa lata wcześniej, w lutym 1918 roku w
Brześciu nad Bugiem wraz z Niemcami firmował „pokój chlebowy” państw
centralnych z marionetkowym państwem ukraińskim, oddając mu polską
Chełmszczyznę. Pokój brzeski okazał się ciosem śmiertelnym zadanym
ostatecznie opcji austriackiej w społeczeństwie polskim. Jeszcze
wcześniej, bo wiosną 1917 roku podczas pokojowej misji księcia Sykstusa
de Burbon-Parma władca austriacki godził się, by kadłubowe państwo
polskie, powstałe z Kongresówki i Galicji było trwale podporządkowane
politycznie, wojskowo i gospodarczo Niemcom.
W 1989 roku w wiedeńskiej krypcie kapucynów spoczęło ciało
cesarzowej i królowej Zyty. Niedawno trafiły tam również doczesne
szczątki najstarszego syna Karola i Zyty, arcyksięcia Ottona. Nic nie
wskazuje na to, by sarkofag z ciałem – a właściwie z relikwiami –
błogosławionego Karola I opuścił katedrę w Funchal na Maderze. Pod tym
względem nic się nie zmienia od lat. W 1938 roku, krótko po anszlusie
Austrii do narodowo-socjalistycznej Rzeszy Niemieckiej, usunięto z
krypty kapucynów stojące tam popiersie Karola I. Po II wojnie światowej
wróciło ono na swoje miejsce, ale na to, by ostatni cesarz spoczął obok
swoich przodków w wiedeńskiej nekropolii, nie zanosi się.
Zastanawiająca jest ta konsekwencja w oporze Austriackiej Republiki
przed zezwoleniem na powrót zmarłego
władcy. Chociaż Erich von Kuehnelt-Leddihn mawiał, że nic w tym
dziwnego, skoro jest to republika spod znaku sierpa i młota
(przypatrzcie się dobrze austriackiemu godłu).
Grzegorz Kucharczyk
Karol I Habsburg żadnej ważnej decyzji nie podejmował bez wcześniejszej modlitwy. Miał szczególne nabożeństwo do Eucharystii i Najświętszego Serca Jezusowego. Po jego śmierci powołano Ligę modlitwy o pokój między narodami. Hasłem Ligi jest MODLITWA i ZADOŚĆUCZYNIENIE - ORATIO ET SATISFACTIO.
- w swoim codziennym życiu szukać woli Boga i iść za nią,
- angażować się w sprawę pokoju i sprawiedliwości we wszystkich obszarach życia, począwszy od szczebla rodziny, aż po wspólnotę międzynarodową,
- za całą niesprawiedliwość w historii prosić ustawicznie Boga o wybaczenie i ofiarować pokutę, to znaczy nie zostawiać Chrystusa samego na Górze Oliwnej, ani na Golgocie, lecz razem z nim dźwigać ciężary drugich przez modlitwę, pomoc bliźnim i ofiary.
W powyższych intencjach członkowie Ligi zobowiązują się:
- codziennie odmawiać modlitwę Ligi,
- przynajmniej raz w miesiącu ofiarować uczestnictwo we Mszy św.,
- w miarę możliwości brać udział w pielgrzymce pokoju, wieczorach modlitewnych, rekolekcjach i wykładach organizowanych przez Ligę Modlitwy oraz
- angażować się na rzecz kanonizacji błogosławionego cesarza Karola.
Liga Modlitwy nie pobiera żadnych składek członkowskich, prosi jednak o dobrowolne i wspaniałomyślne datki na pokrycie kosztów druku materiałów informacyjnych, obrazków oraz ukazującego się corocznie biuletynu, który jest rozsyłany do członków i jest najważniejszym środkiem dla utrzymania kontaktu pomiędzy członkami a Ligą.
Liga Modlitwy organizuje raz w roku wspólną pielgrzymkę i do udziału w niej zaprasza wszystkich członków i sympatyków.
Boże, nasz Ojcze, powołałeś Cesarza Karola Austriackiego, aby starając się nieustannie naśladować jedynego prawdziwego Pana - Twojego Syna, świecił przykładem, podejmując z pokorną ufnością swą odpowiedzialną służbę w najbardziej trudnych momentach. Życie jego upłynęło w skromności, serdecznej miłości do ubogich oraz na staraniach o pokój. Także na łożu śmierci Tobie zaufał całkowicie i wszystko pozostawił w Twych rękach. Wszechmogący i miłosierny Ojcze nasz, prosimy Cię - za wstawiennictwem Cesarza Karola Austriackiego - obdaruj nas bezwarunkową wiarą w Ciebie, nawet w najcięższych sytuacjach. Spraw, abyśmy śmiało kroczyli drogą Twojego Syna. Otwórz nasze serca na potrzeby biednych oraz udziel wsparcia naszym czynom na rzecz pokoju w rodzinie i między narodami. O to Cię błagamy przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
My należymy do Ligi Modlitwy o pokój i jedność między narodami. Przyłącz się do nas.
Congregavit nos in unum Christi amor ________________________________