Niewątpliwie zagrożeniem dla teologii są niewiasty, które
uważają, że wiedzą wszystko najlepiej. Z całym szacunkiem dla Wielkich Świętych
i Doktorów Kościoła!
Proszę pozwolić, że wrócę do tematu „pokropienia
Przenajświętszą Krwią Chrystusa” przedmiotów, telewizorów, komórek itd. Nasze
spojrzenie jako Katolików, Chrześcijan powinno koncentrować się na tym, co
duchowe, co ma wymiar nieprzemijający. Nie musimy przecież koniecznie korzystać
z telewizorów, radio, komórek a nawet sprzętu gospodarstwa domowego. Chociaż
dzisiaj wydaje się to nieuniknione, to nie można naginać spraw ducha, do tego,
co materialne. Św. Paweł w II Liście do
Koryntian przypomina, że to, co widzialne przemija, to zaś, co niewidzialne
trwa wiecznie. (2 Kor. 4,18).
Jeżeli
pojawia się argumentacja, że Krew Chrystusa, która spadła na miejscu
biczowania, czy na Golgocie może być tą samą Krwią, która mielibyśmy pokropić
sprzęty AGD, to muszę przyznać, że mam konflikt sumienia.
Proszę
przeczytać teksty z Liturgii Godzin Misjonarzy Krwi Chrystusa i zwrócić
szczególną uwagę na słowa z pism św. Kaspra del Bufalo:
(Z “Odpowiednie
Pouczenia na temat Arcybractwa Najdroższej Krwi Naszego Pana Jezusa Chrystusa.”
przedstawione Papieżowi Leonowi XII. Por. Pisma Założyciela,
tom XII, kk. 80–81)
W kulcie Krwi
Chrystusa zawarta jest ta sama wiara chrześcijańska
Nie można zaprzeczać, że Pan,
zawsze bogaty w miłosierdzie, we wszystkich czasach budził skuteczne
środki, zdolne przywoływać dusze do poznawania Ukrzyżowanego, i w ten
sposób widzieć w nich zastosowanie Zbawcze Jego boskiej Krwi.
Pomijając pierwsze wieki
Kościoła, wieki owocne w męczenników, w późniejszych wiekach,
o których przypomina nam historia, raz wywalczyło się taki dogmat,
raz inny, raz było widać lekceważenie rzeczy świętych w jednej części
świata katolickiego, raz w innej; lecz w naszych nieszczęsnych
czasach nastał w ludach ogólny kryzys, niewymowna niegodziwość
zasad i obyczajów, skąd przenosi się znieważanie Zbawienia
i widzi się udaremniane przez ludzką złośliwość wykorzystania
zasług Jezusa Chrystusa, który odkupił nas za cenę Krwi. Czyż teraz nie należało,
Wasza Świątobliwość, włączyć gorliwości apostolskiej, i pójść za
światłem dusz obdarzonych przez Boga, aby odrodzić w pamięci tychże
narodów nieocenioną cenę naszego Zbawienia i działać na rzecz pobudzania
ich do pokuty i żalu? Czyż Pismo Święte nie jest tym, które daje nam drogę
reformy? “Pojednał przez krew Jego krzyża, to, co na ziemi i to, co
w niebiosach”. Czyż nie wiemy, że: “Chrystus ukochał Kościół, ofiarował
się za niego, odkupił go za cenę krwi swojej”? Czy nie mówi nam Mądrość
Boża, że “usprawiedliwieni przez Jego Krew przez Niego zostaniemy uratowani
od gniewu”? Aby się zbawić nie wystarczy tylko wymawiać imię Pana: “Nie ten
kto mówi: Panie, Panie, będzie zbawiony, ale kto wypełnia wolę Ojca
mojego”. Dwie rzeczy muszą być szczególnie wypełnione dzisiaj: pierwsza,
znaleźć sposób jak załagodzić wiecznego Boskiego Ojca, i my go mamy
w zasługach boskiej krwi: “uniosę kielich zbawienia…”, i
razem zatroszczyć się o skuteczne zastosowanie Jej dla dusz, szczególnie
z pomocą świętych Misji i Rekolekcji Duchowych, czy innych dzieł
pobożnych i zbawczych odpowiednio do potrzeb czasu.
To właśnie były te motywacje,
które poruszyły papieża Piusa VII by erygować arcybractwo pod tym właśnie
dostojnym imieniem Boskiej Krwi. Grzesznicy okropnie ją nadużywają
a Pan podąża mówiąc w uniesieniu swego serca: “Jaki będzie pożytek
z krwi mojej?”. Tak więc, niech będzie ktoś kto zatroszczy się, przez
święty kult, adorację jako wynagrodzenie wraz z głoszeniem ludom
chwały, ukazując, że w tym nabożeństwie zawarta jest cała wiara.
Dlatego mówimy podczas konsekracji kielicha: “Tajemnica wiary”;
w niej zatem, jest ukryte zdrowie dusz.
Tę pobożność stawiają
w centrum wyrocznie, proroctwa, symbole, wyobrażenia, ofiary starego
przymierza: “w winie prać będzie swą odzież, i w krwi winogron — swą
szatę” jak czytamy w Księdze Rodzaju. Żydom nakazane było pomazanie
drzwi krwią baranka aby uchronić się od plag egipskich: symbol wyzwolenia
naszych dusz od diabelskiej niewoli. Mojżesz, następnie, przemilczając
to co już dla swoich uczynił “wziął Księgę Przymierza, lud krwią pokropił
mówiąc: Oto krew Przymierza, które Pan zawarł z wami… Wszystkie rzeczy,
bowiem, zostaną oczyszczony we krwi a bez rozlania krwi nie ma
przebaczenia”.
A apostoł Paweł mówi jeszcze:
“jeśli bowiem krew kozłów i cielców uświęca nieczystych, to o ile
bardziej krew Chrystusa oczyści nasze sumienia”? Przemilcza się jeszcze bardziej,
gdyż Pismo święte pełne jest podobnych stwierdzeń: “dlaczego skrwawiona
jest twoja szata?… była ubrana w szatę krwią skropioną…”.
Dodać należy, że z tej pobożności
odżywa wspomnienie chrztu, skąd boska Krew oczyści nasze dusze, i tak
pokuty, i innych sakramentów. Na zakończenie, możemy powiedzieć:
Ponieważ odkupiłeś nas Swoją Krwią, o Panie, zostaliśmy ustanowieni
dla naszego Boga królestwem kapłańskim.
Inne nabożeństwa są środkami
do ułatwienia pobożności katolickiej, lecz ta dla nich jest podstawą,
oparciem, istotą. Pozostałe pobożności, powstałe w różnych czasach,
przedstawiają epokę zasad zawsze świętą i chwalebną, ale ta jest tak
stara, że sięga czasu gdy Adam zgrzeszył, dlatego Jezus został nazwany:
“Baranek zabity już od założeniem świata”. Ponadto św. Tomasz mówi:
“Krew Chrystusa jest kluczem do raju”. A św. Jan Chryzostom: “Krew
Chrystusa jest ratunkiem dusz, skarbem nieocenionym jest krew Jezusa”.
Oraz polecam fragment z pism świętej Marii De Mattias, dziewicy
(Listy świętej Marii De Mattias:
nr 78; 703; 331; 356; 409; 544; 814; 712; 876; Wyd. 1944 i 1947)
Krew Jezusa jest całą naszą
nadzieją i całym naszym dobrem
Niech nigdy nie oddali się nasze
serce od tego nieprzemijającego źródła, które wypływa z tej ukochanej
rany Boku Jezusa Ukrzyżowanego naszego najukochańszego Oblubieńca. Tu znajdziemy
osłodę naszych biednych wysiłków czynionych z miłości do Boga.
Zatrzymajmy nasze oczy na
Ukrzyżowanym, i wznośmy do Niego wszystkie nasze uczucia; pamiętajmy,
że On kocha nas gorąco, stąd bierzemy pewność, że nie pozwoli nam zginąć,
jeśli będziemy Mu wierne. O! Jak wielkim zaszczytem jest dla nas, służyć
Bogu, myśleć zawsze o Bogu, kochać Boga, mozolić się by Mu się podobać:
słowem całe żyjcie w Bogu. A to nam jest zezwolone z Jego nieskończonej
dobroci, abyśmy my, stworzone i godne potępienia, zostały podniesione
do jedności z Nim, a nawet bardziej, jest nam to nakazane. Czy to
nie od blasku, nabiera odwagi dusza nasza? Nigdy nie była by w stanie
cierpieć u stóp swego Pana, słuchać głosu Jego najczulszej miłości,
która ją woła do zawsze większej jedności z Nim; nie zaspakaja się
w Jego błogosławieniu, kochaniu, oddawaniu chwały i dziękczynieniu
z całego serca. Nie szuka niczego innego jak tylko jego upodobania.
Upodobanie swemu Panu jest całą
jej przyjemnością, a jeśli je otrzyma, jest bogata, i pełna wszelkiej
radości, której nie umie wyrazić.
Odwaga i zaufanie w Bogu,
jeśli ci jeszcze czegoś brak, nie ważne, o ile radujemy się łaską
naszego umiłowanego Oblubieńca Jezusa Ukrzyżowanego.
Módlmy się wiele za Kościół
i kochajmy mocniej Jezusa Odkupiciela, który założył go Swą Drogą Krwią.
Wierzmy w najświętsze słowo Jezusa, który zapewnia nas, że wysłuchuje
tych którzy Go proszą. Nie chcemy niczego więcej jak tylko Jego chwały
i uzdrowienia dusz, które Go kosztowały Krew; dlatego miejmy większą
nadzieję, podczas gdy całe nasze zaufanie opiera się w zasługach
boskiego Zbawiciela, który z czułą miłością strzeże swej oblubienicy,
Kościoła świętego, a jeśli czasem dopuszcza nieszczęścia to po to by
go oczyścić, uczynić go droższym w oczach swych ukochanych. Zamiarami
naszego Pana Jezusa Chrystusa jest zjednoczyć na nowo wszystkie ludy
w swym Kościele, i dlatego też wszędzie daje się odczuwać niepokój.
O! Co za tryumf! O! Jakież zwycięstwo! Módlmy się, módlmy się, módlmy się.
Jakże wspaniałym pocieszeniem
jest widzieć Oblubienice Baranka Bożego Adoratorki Jego Najdroższej Krwi, które
w jednej woli, z jedną duszą jednym sercem zjednoczone, rozbrzmiewają
po całym Niebie ten hymn dziękczynienia nieskończonej dobroci Bożej podczas
gdy ofiarują krew Jego ukochanego Syna na pojednanie Nieba z ziemią,
ziemi z Niebem.
Krew Jezusa jest całą naszą
nadzieją i jest całym naszym dobrem. Krew rozlana w tak ogromnym
bólu i tak ogromnej miłości dla naszego wiecznego zbawienia.
Napełniajmy serce odwagą bez lęku nawet przed śmiercią, aby w każdej
chwili była wysławiana, błogosławiona i kochana przez każdego!
Wzywajmy do zjednoczenia
z Bogiem naszego ducha, w którym znajdziemy osobę Jego najświętszego
Syna danego nam z nieskończonej miłości, przyodzianego w ludzkie
ciało, pokryte ranami i krwią, zapraszając nas do wpatrywania się
z trwałym spojrzeniem, aby nasze serce odpowiadało delikatności
jego najczulszej miłości.
Jezus nas kocha bez żadnych
naszych zasług; kochajmy go bardziej gdyż godny jest by być kochanym.
Kochajmy Go również za ogromne dobro Zbawienia i za krew, która zechciał
wylać z miłości do nas.
Naszą jedyną myślą niech będzie
ukazanie wszystkim, na ile tylko to będzie możliwe, miłości Ukrzyżowanego
Jezusa, pokrytego krwią i ranami dla naszego zbawienia.
Nie upadaj na duchu. Odwagi
i wielkiej ufności błogosławionemu Bogu. Więcej modlitwy. Jezus
umarł z miłości do nas, zasługi Jego cierpienia są naszymi. Nie bój
się, córko. Jedno czułe spojrzenie na Jezusa Ukrzyżowanego a nabierzesz
ducha na trud nauki, dla zbawiania dusz, dla chwały Jego drogiej Krwi.
Proszę was bardzo trwajcie w ciszy i większej modlitwie.
Przejdziemy przez liczne prześladowania
Aby wejść do Raju.. Ogromne zaufanie we Najdroższej Krwi Jezusa. Prośmy Boga
aby dał nam poznać bogactwo cierpienia. Duszy, która kocha Jezusa Chrystusa,
cierpienie jest drogie, i zawsze wydaje się jej nie cierpieć dla tego
który wiele wycierpiał i umarł ukrzyżowany z miłości do nas.”
Jan Paweł II w Encyklice Evangelium
vitae 25, tak pisze:
„Jest to krew pokropienia. Jej symbolem
i proroczym znakiem była krew ofiar Starego Przymierza, poprzez które Bóg
ukazywał ludziom, że pragnie przekazać im swoje życie, oczyszczając ich i
uświęcając (por. Wj 24, 8; Kpł 17, 11). Otóż wszystko to spełnia się i
urzeczywistnia w Chrystusie: Jego krew
jest krwią pokropienia, która dokonuje odkupienia, oczyszcza i zbawia; jest to
krew Pośrednika Nowego Przymierza, „za wielu (...) wylana na odpuszczenie
grzechów” (Mt 26, 28). Krew płynąca z przebitego boku Chrystusa na krzyżu (por.
J 19, 34) „przemawia mocniej niż krew Abla”: ta krew wyraża bowiem i domaga się
głębszej „sprawiedliwości”, przede wszystkim jednak błaga o miłosierdzie,
oręduje przed obliczem Ojca za braćmi (por. Hbr 7, 25), jest źródłem
doskonałego odkupienia i darem nowego życia.
Jeśli ktoś pragnie zapieczętować swoje komórki przed złem, to lepiej będzie się ich pozbyć, przynajmniej nie będzie pokusy, bo przecież komórka nie nagrzeszyła, a zawsze może być narzędziem w ręku szatana. Wiadomo nie od dziś, że rozmowy i tak są kontrolowane.
A na koniec proponuję modlitwę zanurzenia we Krwi Chrystusa
A na koniec proponuję modlitwę zanurzenia we Krwi Chrystusa
Jezu, zanurzam w Twojej Przenajdroższej Krwi cały ten
rozpoczynający się dzień, który jest darem Twojej nieskończonej miłości.
Zanurzam w Twojej Krwi siebie samego. Wszystkie osoby, które dziś spotkam, o których pomyśle czy w jakikolwiek sposób czegokolwiek o nich się dowiem. Zanurzam moich bliskich i osoby powierzające się mojej modlitwie.
Zanurzam w Twojej Krwi, Panie, wszystkie sytuacje, które dziś zaistnieją, wszystkie sprawy, które będę załatwiać, rozmowy, które będę prowadzić, prace, które będę wykonywać i mój odpoczynek.
Zapraszam Cię, Jezu, do tych sytuacji, spraw, rozmów, prac i odpoczynku.
Proszę, aby Twoja Krew przenikała te osoby i sprawy, przynosząc według Twojej woli uwolnienie, oczyszczenie, uzdrowienie i uświęcenie. Niech dziś zajaśnieje chwała Twojej Krwi i objawi się jej moc.
Przyjmuję wszystko, co mi dziś ześlesz, ku chwale Twojej Krwi, ku pożytkowi Kościoła św. i jako zadośćuczynienie za moje grzechy, składając to wszystko Bogu Ojcu przez wstawiennictwo Maryi.
Oddaję siebie samego do pełnej dyspozycji Maryi, zawierzając Jej moją przeszłość, przyszłość i teraźniejszość, bez warunków i bez zastrzeżeń. Amen.
Zanurzam w Twojej Krwi siebie samego. Wszystkie osoby, które dziś spotkam, o których pomyśle czy w jakikolwiek sposób czegokolwiek o nich się dowiem. Zanurzam moich bliskich i osoby powierzające się mojej modlitwie.
Zanurzam w Twojej Krwi, Panie, wszystkie sytuacje, które dziś zaistnieją, wszystkie sprawy, które będę załatwiać, rozmowy, które będę prowadzić, prace, które będę wykonywać i mój odpoczynek.
Zapraszam Cię, Jezu, do tych sytuacji, spraw, rozmów, prac i odpoczynku.
Proszę, aby Twoja Krew przenikała te osoby i sprawy, przynosząc według Twojej woli uwolnienie, oczyszczenie, uzdrowienie i uświęcenie. Niech dziś zajaśnieje chwała Twojej Krwi i objawi się jej moc.
Przyjmuję wszystko, co mi dziś ześlesz, ku chwale Twojej Krwi, ku pożytkowi Kościoła św. i jako zadośćuczynienie za moje grzechy, składając to wszystko Bogu Ojcu przez wstawiennictwo Maryi.
Oddaję siebie samego do pełnej dyspozycji Maryi, zawierzając Jej moją przeszłość, przyszłość i teraźniejszość, bez warunków i bez zastrzeżeń. Amen.
Congregavit nos in unum Christi amor ________________________________