Wpatrując się w Maryję i Jej świętego
Małżonka, odkrywamy to, co w każdym z nas jest najbardziej Boże i
najpiękniejsze. Włączamy się w najpiękniejszą historię miłości Boga i
człowieka, jakiej nie odnajdziemy w żadnej legendzie ani w żadnym micie.
Józef i Maryja są dowodem na to, że miłość, za którą nieustannie
tęsknimy, istnieje w rzeczywistości. Ten niezwykły mężczyzna i ta
niezwykła kobieta prowadzą nas do Boga, który jest pełnią rzeczywistości
i pełnią Miłości.
W czasach pustki duchowej i szukania
doraźnej przyjemności święty Józef przypomina o tym, że człowiek
dojrzały i szczęśliwy to człowiek ducha, dla którego to, kim jest i w
jaki sposób kocha, jest ważniejsze od tego, co posiada.
W czasach cynizmu i bezmyślności wielu
mężczyzn, święty Józef przypomina, że mądrość to zdolność doboru słów i
czynów miłości według woli Bożej. To także rozumienie tajemnicy
człowieka i własnego powołania.
W czasach, w których wiele dzieci i
osób dorosłych jest głodnych miłości, święty Józef przypomina, że życie
poza miłością to agonia i męczeństwo oraz że prawdziwa miłość wymaga
fizycznej obecności, ofiarnej pracowitości i czystej czułości.
W czasach, w których wielu ludzi myli
świętość z jej karykaturami, święty Józef przypomina, że świętość to nie
dobrotliwa naiwność, tolerowanie zła, cierpiętnictwo czy nastawianie
drugiego policzka, ale to odwaga stawania się Bożą, najpiękniejszą
wersją samego siebie. To dorastanie do Bożej mądrości i do Bożej
miłości.
Święty Józef był nie tylko człowiekiem
Bożym. Był także mężem Maryi (zob. Mt 1,16). Święty Mateusz Ewangelista
wyjaśnia, że „po zaślubinach Maryi z Józefem, wpierw nim zamieszkali
razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż jej, Józef,
który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na
zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie” (Mt 1,18–19). U progu
swego małżeństwa z Maryją, Józef znalazł się w sytuacji, która
przeraziłaby chyba każdego innego mężczyznę. Sytuacja ta wystawiła go na
największą próbę, gdyż wymagała od niego bezgranicznego zawierzenia
Bogu i niezwykłego zaufania człowiekowi.
Oto zanim zamieszkał ze swą Małżonką,
młody i zakochany Józef odkrywa, że wybranka jego serca oczekuje
narodzin dziecka. Józef nie mógł sam zauważyć brzemiennego stanu Maryi,
ponieważ był to początek ciąży. Z pewnością Ona powiedziała mu o
wszystkim wprost, opisując niezwykłe okoliczności poczęcia Dziecka,
które nosiła w swym łonie. Z pewnością też opowiedziała Józefowi o
spotkaniu z aniołem Gabrielem oraz o swoich własnych wątpliwościach.
Wyjaśnienie, które Józef usłyszał od
swej Małżonki – jedyne w całej historii ludzkości! – musiało zabrzmieć w
jego uszach zupełnie nieprawdopodobnie, a pierwszą jego reakcją musiało
być zdziwienie, zaskoczenie, niepokój i zupełnie zrozumiałe
powątpiewanie. Józef miał prawo mieć tysiące pytań i mogło mu się
nasuwać wiele różnych myśli oraz hipotez. Nie mógł przecież od razu
zrozumieć historii, której nie rozumiała do końca nawet sama Maryja.
Jestem przekonany, że ci młodzi
małżonkowie rozmawiali ze sobą wiele dni i nocy. Z pewnością razem się
modlili i wspólnie próbowali zrozumieć wydarzenie, które na największą
próbę wystawiało zarówno wiarę w Boga, jak i wzajemne zaufania ich
obojga. Zachowanie Józefa świadczy o tym, że uwierzył on w to, co po
ludzku wydawało się nieprawdopodobne, a mianowicie w to, że jego Żona
oczekuje dziecka, którego Ojcem jest nie człowiek, ale sam Bóg.
Maryja jako pierwsza z ludzi w pełni
odkrywa oraz respektuje prawdę, że życie należy przyjąć jako dar i
dobrowolnie je ofiarować. Ona pierwsza w pełni realizuje swoje
człowieczeństwo, gdyż staje się bezinteresownym darem dla Boga i
bliźniego.
Odczytując swe życie w świetle życia
Dziewicy z Nazaretu człowiek ma szansę zrozumieć samego siebie w sposób
obiektywny i pełny; ma szansę odkryć, że to sam Bóg zapragnął, aby on
zaistniał oraz że to Odwieczna Miłość uznała jego życie za dobre i
wartościowe. Maryja jest dla nas wzorem człowieka, który ma odwagę
poszukiwać ostatecznej prawdy o swej własnej tajemnicy, a z pytaniami o
sens naszego istnienia odsyła nas do Boga.
Ks. Marek Dziewiecki
Congregavit nos in unum Christi
amor http://adam-czlowiek.blogspot.com/ ________________________________